Na polskim niebie potężne zamieszanie, z polityczną grą w tle. Lotnisko w Radomiu właśnie straciło ostatniego przewoźnika, natomiast na lotnisku w Modlinie niepodzielnie króluje tylko jedna linia lotnicza. Oba porty potrzebują pieniędzy, aby dalej funkcjonować, ale w pierwszym przypadku brakuje inwestora, a w drugim zgody udziałowców. Pojawił się też pomysł, aby Modlin "przenieść" do Radomia. - Mamy do czynienia z paranoją lotniczą. To nie jest cyrk na kółkach, tylko na skrzydłach - ocenił w TVN24 BiS Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.