Kolejarze w środę rozpoczęli przymiarki do zburzenia wiaduktu na Wolskiej. Zamknęli ulicę pomiędzy Bema a Prymasa Tysiąclecia. Wyznaczyli objazdy, ale nie wszyscy kierowcy do instrukcji drogowców się dostosowali.
"Myślenie boli"
"Zapraszam na Wolską - ludzie jadą na pamięć później jeden za drugim zawracają przy wiadukcie. Wystarczy poczytać i wiadomo że objazd jest przez ul. Bema. Podobno doba elektronicznej informacji ale logiczne myślenie niektórych boli" - napisał nasz czytelnik.Zaproszenie przyjął nasz reporter Mateusz Szmelter. - Kierowcy jadący od centrum powinni zawrócić na skrzyżowaniu z Bema, ponieważ objazd został poprowadzony ulicą Kasprzaka. Jednak tego nie robią, dojeżdżają do zamkniętego fragmentu ulicy, skręcają w Bema i jadą pod prąd - relacjonuje Szmelter.I dodaje, że objazdy są czytelnie oznaczone. - Już na Towarowej pojawia się informacja o objazdach, a bardzo duża liczba kierowców i tak jedzie pod prąd - ocenia.
Objazdy
O utrudnieniach powinni pamiętać też podróżujący komunikacją miejską. Na objazdy zostały skierowane tramwaje linii 10, 11, 13, 26 i 27 oraz autobusy nocnej linii N42. Od poniedziałku Wolska będzie przejezdna, ale zwężona do dwóch pasów ruchu w każdym kierunku. kz/mś