Jeden z robotników remontujących peron w Arcelinie (Mazowieckie) usłyszał piski. Okazało się, że niedaleko ktoś porzucił cztery szczeniaki. Policjantom udało się znaleźć wszystkie wyziębione i wygłodzone czworonogi.
Informację o porzuconych zwierzętach przekazał płońskim policjantom jeden z pracowników remontujących peron kolejowy. Jak mówił, od rana w okolicy torów słyszał piski porzuconych zwierząt. Ustalił, że są bez opieki.
Cztery szczeniaki błąkały się przy torach
- Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze znaleźli dwa wyziębione i głodne szczeniaki. Natychmiast wezwali weterynarza, który udzielił im niezbędnej pomocy. Jednak policjanci nie poprzestali na tym. Wiedzieli, że zgłoszenie dotyczyło czterech szczeniąt. Rozpoczęli dokładne przeszukiwanie okolicy, nawołując zwierzęta i sprawdzając teren. Ich wysiłki przyniosły skutek, kilkadziesiąt metrów dalej zauważyli kolejne dwa maluchy. One również były wyziębione i wygłodzone - zrelacjonowała rzeczniczka płońskiej policji komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska.
Ponownie wezwano weterynarza, który zaopiekował się całą czwórką. Dzięki determinacji policjantów wszystkie szczeniaki otrzymały fachową opiekę i szansę na lepszą przyszłość.
- To kolejny przykład, że policyjne motto "Pomagamy i chronimy" odnosi się nie tylko do ludzi, ale i do zwierząt. Funkcjonariusze na co dzień mierzą się z różnorodnymi interwencjami, a ta udowadnia, że mają wielkie serca także dla czworonożnych istot - podsumowała policjantka.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Płońsku