Polski kierowca TIR-a, aresztowany w sobotę po wypadku na brytyjskiej autostradzie M1, w poniedziałek po raz pierwszy stanął przed sądem. - Na sali sądowej przez około kwadrans odczytywano mu zarzuty. On w tym czasie chlipał i wycierał łzy chusteczką - relacjonował korespondent "Faktów" TVN Maciej Woroch. Sobotni wypadek, jak piszą media na Wyspach, był najtragiczniejszym na brytyjskich drogach od 1993 roku.