Troje młodych Niemców i czworo Polaków rapuje o wolności. W 25-lecie odzyskania wolności i demokracji w Europie Środkowej chcą zwrócić uwagę na to, jak ważne jest, by młodzi ludzie odkrywali najnowszą historię i rozumieli przyczyny i skutki wydarzeń, które wpłynęły na ich życie: od Sierpnia '80 po upadek Muru Berlińskiego.

Do groźnego wypadku doszło w miejscowości Wicko na Pomorzu. Zderzyły się dwa autokary wiozące dzieci na zieloną szkołę do Łeby. Czworo dzieci trafiło do szpitala, na szczęście okazało się, ze nic poważnego, im się nie stało.

U ujścia Wisły skończono układać podstawową część jednego z dwóch falochronów kierujących nurt rzeki w głąb zatoki Gdańskiej. Betonowe zapory mają pomagać przy skutecznym odprowadzaniu do morza wód tej rzeki. Przebudowa ujścia Wisły ma zabezpieczyć przed powodzią Żuławy. Inwestycja warta jest 650 mln zł.

Cztery lata może trwać adaptacja dwóch zabytkowych XIX-wiecznych spichlerzy w Słupsku na potrzeby tamtejszego muzeum. Placówka chce uczynić z obiektów nowoczesną przestrzeń ekspozycyjną. Jesienią powinna być gotowa dokumentacja techniczna rewitalizacji budynków.

Ochrona dworca kolejowego w Gdańsku zauważyła kobietę w ciąży, która wyglądała na załamaną. W dodatku od tygodnia chodziła po budynku bez celu. W końcu pomogła jej straż miejska.

Na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu pojawił się pomnik poświęcony gdańszczanom, którzy zginęli z rąk Niemców w czasie II wojny światowej. Na pamiątkowej płycie umieszczono napis: „W hołdzie ofiarom Polonii Gdańskiej”. Dedykacja budzi kontrowersje, bo hasło może sugerować, że hołd należy się zamordowanym przez mieszkańców Gdańska.

Polski płetwonurek zginął w okolicach Bornholmu. 38-letni Łukasz Kowalski prawdopodobnie zasłabł. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Śledztwo w tej sprawie prowadzi duńska policja. W piątek załoga jednostki "Nitorox" wróciła do Polski.

Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił w piątek byłego dyrektora Pomorskiego Centrum Traumatologii - jednego z największych szpitali na Pomorzu - oskarżonego o wyrządzenie szkody tej placówce na prawie 1,9 mln zł.

Worki do przenoszenia zwłok, zużyte igły i zakrwawione strzykawki zamiast do spalarni trafiły do sortowni na wysypisku śmieci pod Bytowem. Po kontroli okazało się, że bytowski szpital dwa razy dopuścił się zmieszania odpadów medycznych z komunalnymi, za co Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył karę 10 tys. zł.

Na trójmiejskiej obwodnicy na wysokości Gdyni doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych. Na szczęście nie ma osób poszkodowanych, jednak pas w kierunku Gdyni jest zablokowany przez co tworzą się korki.

"Błotniak" był niegdyś supertajną bronią morskich komandosów. Wyprodukowano zaledwie pięć takich pojazdów podwodnych. Jedyny w pełni oryginalny egzemplarz właśnie trafił do muzeum Marynarki Wojennej.

Śledczy oskarżyli dwóch 19-latków o sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Na początku lutego w Gdańsku młodzi mężczyźni układali na torach linii dalekobieżnych betonowe płyty, rury i deski. Później obserwowali nadjeżdżające pociągi. Obu grozi do 8 lat więzienia.

Zabytkowe migi uratowali członkowie stowarzyszenia przyjaciół 28. Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Redzikowie. Maszyny zostały przeniesione z terenu dawnej jednostki. Zwolniły miejce pod budowę elementów tarczy antyrakietowej.

Sąd nie zgodził się aresztować 66-latka, którego prokuratura podejrzewa o molestowanie dwóch podopiecznych dziewczynek. Mężczyzna wraz z żoną opiekował się nimi, prowadząc rodzinny dom dziecka. Obie podopieczne miały być wykorzystywane przez kilka lat.

Studenci Politechniki Gdańskiej wygrali turniej robotyki. Skonstruowany przez nich robot minisumo okazał się bezkonkurencyjny podczas mistrzostw w Göteborgu. W tym roku, to już siódme zwycięstwo gdańskich studentów.

Prokuratura w Elblągu, prowadząca śledztwo w sprawie śmierci czterech żeglarzy w pożarze jachtu, powołała biegłych. Mają oni ustalić szczegółówe przyczyny tragedii na kanale Cieplicówka. Do pożaru doszło, gdy jacht zahaczył o linię energetyczną.

Ludwik S. był jednym z więźniów, którego miała objąć ustawa o izolowaniu groźnych przestępców. Weszła ona w życie jednak zbyt późno. Mężczyzna wyszedł po 25 latach i ponownie zaatakował. Rozciął nożem twarz kobiecie i ranił jej brata. Dziś przed Sądem Rejonowym w Chełmnie ruszył proces w tej sprawie.

Kaczki przyszły na świat 22 metry nad ziemią, a że opuszczają gniazdo zaraz po wykluciu, niezbędna była szybka ich ewakuacja. Ornitolodzy stanęli na wysokości zadania i bezpiecznie przeprowadzili 10 małych kacząt i ich mamę z gniazda pustułki, które zajęły na murze gdańskiego kościoła św. Trójcy, nad wodę.

- Funkcjonariusz, który wystrzelał ponad dwa magazynki amunicji, by powalić rozjuszonego byka, nie popełnił błędu - stwierdziła chojnicka policja, która zakończyła postępowanie wyjaśniające w sprawie interwencji sprzed dwóch miesięcy.

Trwają największe manewry wojskowe na Zatoce Gdańskiej. 14 okrętów z państw należących do NATO ćwiczy ratowanie załóg pojazdów podwodnych. - Trenujemy techniki i procedury z 18 różnymi krajami z całego świata - powiedział kontradmirał Robert Kamensky, dowódca sił podwodnych NATO.

Podczas akcji gaszenia byłych koszar w Gdańsku Wrzeszczu w jeden z wozów strażackich uderzył autobus. Zerwał się mechanizm obrotowy wysięgnika, w którym na wysokości 20 metrów było dwóch strażaków. – Zaczęli się kręcić jak na karuzeli – mówi rzecznik straży pożarnej.

Taki koncert dał - ku uciesze setek widzów - wchodzący do portu w Hamburgu na początku maja MSC Magnifica. Wycieczkowiec zamiast zwykłego ogłuszającego sygnału syren, "zagrał" utwór "Seven Nation Army" zespołu White Stripes.

Do wypadku doszło w miejscowości Błądzim (woj. Kujawsko-Pomorskie). Zderzyły się samochód osobowy i ciężarówka przewożąca mocno żrącą substancję. Niebezpieczny ładunek wylał się na ulicę.

Robotnicy budowlani znaleźli podczas prac ziemnych na parkingu w miejscowości Suchy Dwór (woj. pomorskie) amunicję z czasów II wojny światowej. Zabezpieczeniem znaleziska zajęli się saperzy Marynarki Wojennej. Pociski zostaną zdetonowane na poligonie.

Jego samochód uderzył w betonowy przepust, on sam był pijany i jedyny na miejscu wypadku – jednak prokuratura nie potrafi udowodnić, że to on prowadził auto. Policjant z Sierakowic czuje się bezkarny i zasłania niepamięcią. Po tym jak sprawę umorzono chce przywrócenia do służby. Wygląda na to, że to możliwe, bo komendant zapewnia że nie stracił zaufania do funkcjonariusza.

Przejście dla pieszych przy ul. Hallera w Gdańsku w ciągu niecałych dwóch lat zyskało miano jednego z najbardziej niebezpiecznych w Trójmieście. Od listopada 2012 roku do 12 maja 2014 roku potrącono tam 6 osób, a kilkanaście było o krok od wypadku. Drogowcy na wiele sposobów próbowali zapobiec kolejnym wypadkom, jednak - jak wskazują ostatnie wydarzenia - bez skutku. Dlatego muszą szukać nowych rozwiązań, by zmusić kierowców do przestrzegania przepisów.

Ledwie dwie godziny po tym, jak w poniedziałek na oczach policjantów samochód "zmiótł" mężczyznę z drogi na najbiebezpieczniejszym przejściu w Trójmieście znów doszło do wypadku. Tym razem auto potrąciło 22-letnią kobietę. 47-letni sprawca wypadku zabrał ją do szpitala i zawiadomił policję.

Internauci krytykują postawę policjantów, którzy udzielali pierwszej pomocy na al. Hallera w Gdańsku. Według nich funkcjonariusze działali zbyt flegmatycznie: - Nieostrożny ratownik nikomu nie pomoże. Działali poprawnie – przekonuje jednak Mariusz Rhode, ratownik medyczny.

Po kolejnym potrąceniu w al. Hallera w Gdańsku, Zarząd Dróg i Zieleni zdecydował się na ograniczenia dla kierowców. - To pogorszy warunki ruchu, ale nie mamy innego wyjścia - nie ukrywa Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ.

Do castingu, ogłoszonego przez Europejskie Centrum Solidarności, zgłosiło się 130 osób. Spośród nich wybrano dziewięć, które mają "przekrojowo pokazywać polskie społeczeństwo" na wyjątkowej wystawie.