O straży miejskiej w Czersku zrobiło się głośno po tym, jak laweta wioząca zepsuty samochód przekroczyła prędkość, a zdjęcie z fotoradaru i żądanie wskazania kierowcy strażnicy wysłali do właściciela przewożonego auta. Pracę stracił ówczesny komendant Jarosław Szwil, który teraz walczy o stanowisko przed sądem. Mimo to władze miasta już dwukrotnie próbowały wybrać jego następcę, co wcale nie jest łatwe.