Śledczy są już pewni, że szczątki znalezione we wraku auta na dnie Wisły należą do Andrzeja G. - mężczyzny, który dziewięć lat temu zaginął w okolicach Elbląga. - Przeprowadzone zostaną jeszcze badania DNA, ale w trakcie oględzin znaleziono dokumenty, które świadczą o tym, że to zaginiony - mówi szef malborskiej prokuratury.