Zachód powinien rozważyć każdą formę pomocy dla Ukrainy, włącznie z dostawami broni - oświadczył w Brukseli naczelny dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove. Przyznał, że może to spowodować dalszą destabilizację na wschodzie kraju.

Rozwiązanie konfliktu na Ukrainie może być osiągnięte jeśli Zachód będzie zjednoczony, w sposób podobny do sytuacji, w której znalazła się Finlandia po II wojnie światowej - stwierdził Zbigniew Brzeziński. Były doradca prezydenta USA Jimmy'ego Cartera podkreśla również, że potencjalny konflikt z Rosją może być kosztowny dla obu stron.

Publicysta Bloomberg News Leonid Berszydski pisze o "starciu dwóch oligarchów" na Ukrainie - prezydenta Petra Poroszenki i Ihora Kołomojskiego - nawiązując do niedawnych zajść w siedzibie państwowego przedsiębiorstwa Ukrtransnafta w Kijowie.

"Zielone ludziki", "turyści Putina", "krymska samoobrona" - na tych trzech filarach opierały się działania Rosji na Krymie. Nie mniej ważna była towarzysząca im kampania dezinformacji. Wszak jeszcze 4 marca Putin mówił, że pomysł anektowania Krymu "nie jest rozważany". Poszło gładko, o czym świadczy liczba ofiar - zginęło jedynie dwóch ukraińskich wojskowych i prorosyjski aktywista. O sukcesie aneksji przesądziła jednak wcale nie siła Rosji, ale słabość Ukrainy.

Władimir Putin mówi, że do czasu wydarzeń na Majdanie nawet nie myślał o zajęciu Krymu. Trudno w to uwierzyć, podobnie jak w to, że działania operacyjne ruszyły dopiero po 23 lutego 2014. Od czasu oddania przez Nikitę Chruszczowa Krymu Ukrainie sowieckiej, żaden chcący się liczyć rosyjski polityk nie mógł nie popierać roszczeń do półwyspu. Choćby nieoficjalnie. Putin też myślał i planował aneksję. Czekał tylko na dobrą okazję.

Rosja i Ukraina zgodziły się w piątek rozpocząć natychmiast prace nad nowym porozumieniem w sprawie dostaw gazu, które ma zapewnić dostawy następnej zimy - poinformowała Komisja Europejska po spotkaniu z udziałem ministrów energii Rosji i Ukrainy w Brukseli.

- Naftohaz dokonał przedpłaty za gaz w wysokości 15 mln dolarów - poinformowała agencja RIA. Dzisiaj odbędą się także rozmowy trójstronne w sprawie tzw. letniego pakietu dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę.

Znacznie wzrosła groźba wybuchu regularnej wojny w regionie Morza Czarnego - ostrzegł prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w wywiadzie dla Euronews.

Pentagon poinformował, że amerykańscy wojskowi w drugiej połowie kwietnia rozpoczną szkolenia żołnierzy należących do sześciu kompanii ukraińskiej Gwardii Narodowej, by wzmocnić ich zdolności w walce z prorosyjską rebelią na wschodzie kraju.

- Uważam, że to jest rosyjski blef, którego celem jest zastraszenie społeczeństw zachodnich, tak aby Ukraina została sama – tak o kolejnych militarnych demonstracjach Moskwy mówi były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. W programie "Świat" na antenie TVN24 Biznes i Świat szef Instytutu Obywatelskiego zaznaczył, że paradoksalnie, taka polityka Rosji tylko wzmacnia polskie bezpieczeństwo, bo teraz cały Zachód mówi o tym, o czym my mówiliśmy przez lata.

Nie wiadomo, czy Amerykanie będą gotowi sprzedać Polsce Tomahawki - uważa ambasador USA Stephen Mull. - Zobaczymy. Niedawno dostaliśmy tę prośbę od naszych przyjaciół w MON. Do tej pory sprzedawaliśmy te pociski tylko Brytyjczykom - stwierdził w „Faktach po Faktach”. Podkreślił, że problemem mogą być kwestie techniczne.

Po serii zamachów w Charkowie, nacjonalistyczna organizacja Prawy Sektor tworzy batalion do obrony miasta. Aktywiści będą patrolować ulice i kontrolować sytuację w czasie imprez masowych. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informuje, że zapobiegła serii zamachów w Charkowie, który - według jej funkcjonariuszy - znalazł się na celowniku rosyjskich służb specjalnych.

Rosja i wspierani przez nią separatyści na wschodniej Ukrainie nie wypełniają porozumień pokojowych z Mińska, zgodnie z którymi z linii frontu w Donbasie ma być wycofana artyleria i ciężki sprzęt wojskowy – oświadczył w czwartek ambasador USA w Kijowie Geoffrey Pyatt.

Doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy(SBU) twierdzi, że rebelianci szykują prowokacje, by wykorzystać je jako pretekst do wznowienia ofensywy. Operacja ma mieć kryptonim "Mrowisko". W prowokację zaangażowane mają być media rosyjskie. Tymczasem w kontrolowanej przez rebeliantów wiosce pod Wołnowachą jeden z ich „dowódców” groził śmiercią przedstawicielom misji OBWE, monitorującej teren – powiedział rzecznik operacji antyterrorystycznej Andrij Łysenko. Żołnierze ukraińscy informują o walkach na moście nad rzeką Siewierski Doniec w pobliżu Stanicy Ługańskiej.

Organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW) oskarżyła w czwartek ukraińskie siły rządowe oraz prorosyjskich rebeliantów o używanie na wschodzie Ukrainy amunicji kasetowej. Według HRW użycie tej amunicji spowodowało od początku roku śmierć 13 cywilów.

Ukraińskie władze zatrzymały żołnierza, który po aneksji Krymu złamał przysięgę wojskową i wstąpił do armii rosyjskiej. 22-letni podoficer jest jednym z pięciu tysięcy dezerterów, którzy pozostali na półwyspie i pierwszym, który trafił do aresztu. Sprawa ta będzie precedensem dla sądu ukraińskiego.

Amerykańscy wojskowi rozpoczną w najbliższym czasie szkolenia żołnierzy ukraińskiej Gwardii Narodowej. Decyzję tę podjął prezydent USA Barack Obama - przekazał w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką amerykański wiceprezydent Joe Biden.

Brytyjscy wojskowi zaczęli szkolić żołnierzy ukraińskich uczestniczących w walkach z separatystami w Donbasie - podało BBC. 35 Brytyjczyków jest w Mikołajowie na południu Ukrainy; zakres szkolenia to pomoc lekarska i taktyka obronna.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy publikuje kolejny dowód obecności żołnierzy rosyjskich na wschodzie Ukrainy. Nagranie z przesłuchania wziętych do niewoli czterech rosyjskich poborowych udostępnili żołnierze ukraińskiego batalionu ochotniczego Donbas, którzy pojmali jeńców w sierpniu ub. roku, podczas okrążenia Iłowajska.

Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew oświadczył w środę, że w rok po aneksji Półwyspu Krymskiego przez Rosję panuje tam "całkowity brak demokratycznej wolności". W ciągu roku Krym opuściło 20 tysięcy osób.