W nocy z wtorku na środę ostrzelana została siedziba polskiego konsulatu w Łucku, na północnym zachodzie Ukrainy. Władze w Kijowie wyraziły oburzenie z powodu incydentu. "To podłość tych, którzy sprzeciwiają się naszej przyjaźni z Polską" – oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin. Konsul RP w Łucku Krzysztof Sawicki określił zdarzenie jako atak terrorystyczny, a do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie został wezwany ambasador Ukrainy w Polsce.