ONZ przyznała kontrakty na kilkadziesiąt milionów dolarów osobom bądź organizacjom powiązanym z syryjskim prezydentem Baszarem el-Asadem. Ich celem była realizacja projektów humanitarnych w ogarniętym wojną kraju - podał we wtorek brytyjski dziennik "Guardian".
Ankara poinformowała, że krytykowanie przez USA ofensywy, jaką prowadzi w Syrii, jest nie do zaakceptowania, a tureckie siły będą kontynuować operację. Dzień wcześniej USA skrytykowały działania wojenne Turcji utrudniające walkę z dzihadystami z IS.
Raport ws. użycia broni chemicznej w Syrii nie jest oparty na solidnych dowodach i nie daje przesłanek dla wprowadzenia sankcji wobec Damaszku – powiedział po pierwszym dniu zamkniętego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie ambasador Rosji przy ONZ.
Wicepremier Turcji Numan Kurtulmus powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla telewizji NTV, że Ankara nie prowadzi w Syrii wojny i jej nie okupuje, a o operacji tureckich sił w tym kraju Rosja uprzedziła "wszystkie strony" konfliktu. Najbardziej zaskakujące w tym wystąpieniu jest to ostatnie.
Turecka armia podała, że w trakcie walk na północy Syrii przejęła kontrolę nad kolejnymi przyczółkami kontrolowanymi do tej pory przez syryjskie i kurdyjskie ugrupowania, które uznaje za terrorystyczne. Komunikat w tej sprawie wydano w poniedziałek po południu.
Popierane przez USA siły Syryjskich Sił Demokratycznych umacniają się w Manbidżu, do miasta ściągani są bojownicy i uzbrojenie - informuje Reuters. To reakcja na informację, że miasto to planują odbić syryjscy rebelianci wspierani przez Turcję, którzy od ubiegłego tygodnia kontynuują ofensywę w północnej Syrii.
Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Marc Ayrault powiedział w niedzielę, że nalega na państwa członkowskie Rady Bezpieczeństwa ONZ, w tym na Rosję, by potępiły rząd Syrii w związku z ujawnieniem użycia przez wojska reżimowe broni chemicznej.
W tureckich nalotach sił powietrznych i ostrzałach artylerii na północy Syrii zginęło w niedzielę kilkudziesięciu cywilów - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie. Według organizacji w atakach zginęli również kurdyjscy bojownicy, którzy stracili przy tym dwa swoje przyczółki w regionie.
Planowane wsparcie przez NATO walki z tzw. Państwem Islamskim (IS) odbędzie się zapewne kosztem kontroli obszaru powietrznego w Europie Wschodniej i Środkowej - podała w sobotę z Brukseli niemiecka agencja prasowa dpa.
Siły reżimu syryjskiego przejęły w sobotę ostatecznie kontrolę nad miejscowością Daraja, byłym bastionem rebeliantów na południowo-zachodnich przedmieściach Damaszku; tego dnia zakończyła się ewakuacja tysięcy mieszkańców zarówno cywilów, jak i rebeliantów.
Jeden żołnierz turecki zginął, a trzech zostało rannych w ataku rakietowym na ich czołg w pobliżu syryjskiego miasta Dżarabulus - informują w sobotę tureckie źródła wojskowe. Według agencji AP to pierwsze tureckie straty podczas operacji wojskowej w Syrii.
Szesnaście osób zginęło w Aleppo, kiedy śmigłowiec syryjskich sił reżimowych zrzucił bomby beczkowe na uczestników uroczystości żałobnej w kontrolowanej przez rebeliantów części miasta - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Gdyby doszło do ataku, syryjscy piloci armii Baszara el-Asada prawdopodobnie nie zdążyliby się nawet zastanowić nad tym, skąd nadeszła śmierć. Dwa Su-24 w piątkowe popołudnie były śledzone łącznie przez prawie pół godziny przez amerykańskie F-22 i - jak twierdzą piloci koalicji dokonującej w Syrii nalotów na pozycje dżihadystów - ich zachowanie nie zostało zauważone przez Syryjczyków.
W piątek rozpoczęła się ewakuacja położonego na przedmieściach Damaszku miasta Darajja. To efekt porozumienia pomiędzy rebeliantami a syryjską armią, które zakończyło czteroletnie oblężenie. Proces z niepokojem obserwuje ONZ, która wzywa do zapewnienia bezpieczeństwa ludności cywilnej.
Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen oświadczyła, że Bundeswehra chce nadal - pomimo napięć w relacjach z Ankarą - korzystać z bazy wojskowej Incirlik w Turcji. Politycy współrządzącej SPD sugerowali wcześniej rezygnację Niemiec z tureckiej bazy.
Rosja zgodziła się na 48-godzinne humanitarne zawieszenie broni w Aleppo w północno-zachodniej Syrii - podał w czwartek specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ do Syrii Staffan de Mistura. ONZ czeka na podobne deklaracje od innych uczestników konfliktu.
Francja, Niemcy i USA ostro potępiły użycie broni chemicznej w Syrii. Według opublikowanego w tym tygodniu raportu ONZ broni takiej używała zarówno armia rządowa, jak i dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego (IS).
Wspierani przez Turcję syryjscy rebelianci, którzy w środę wyzwolili z rąk tzw. Państwa Islamskiego przygraniczne miasto Dżarabulus w Syrii na zachodnim brzegu Eufratu, posuwają się dalej na południe - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Nie jest jasne co zrobią Kurdowie. Według części źródeł wycofują się, ale według innych szykują się do starcia.
Tureckie czołgi przekroczyły granicę w pobliżu tureckiego miasta Karkamis i wjechały na terytorium Syrii. Według świadków było ich około dziesięciu. W konwoju były też ambulanse i ciężki sprzęt budowlany.
Stany Zjednoczone są przekonane, że turecka granica z Syrią musi być kontrolowana przez samą Turcję, a nie jakąkolwiek grupę zbrojną - powiedział w środę amerykański wiceprezydent Joe Biden, który złożył wizytę w Ankarze.