Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa w Białym Domu. Wiceprezydent USA: to był zaszczyt

Lech Wałęsa spotkał się w Białym Domu z wiceprezydentem USA Mikiem Pence'em. "To był zaszczyt. Stany Zjednoczone będą zawsze podziwiać odwagę Wałęsy w zwracaniu Polski w kierunku demokracji i pomocy w obalaniu żelaznej kurtyny" - napisał Pence w mediach społecznościowych. - Wszystkie organizacje ze starej epoki muszą ulec przeformowaniu. Zabiegam o to, by Stany Zjednoczone odzyskały przewodzenie - powiedział Wałęsa.

"My, Naród". Tak 30 lat temu Lech Wałęsa zaczął wystąpienie w Kongresie USA

30 lat temu 15 listopada 1989 roku Lech Wałęsa stał się trzecim w historii niepełniącym funkcji głowy państwa bądź szefa rządu cudzoziemcem, który przemawiał do połączonych izb Kongresu USA. Między innymi w związku z tym wydarzeniem w czwartek były prezydent był głównym mówcą podczas zorganizowanej w Waszyngtonie konferencji "Demokracja w Europie Środkowej 30 lat później".

Wałęsa w Izbie Reprezentantów: jedna epoka upadła, druga nie powstała

Jeśli Stany Zjednoczone nie chcą przewodzić światu, to niech oddadzą ten interes Polsce, my będziemy wiedzieli, co z tym zrobić - mówił w środę w Izbie Reprezentantów Lech Wałęsa. Swoje wystąpienie - podobnie jak 30 lat temu - zaczął od słów "My, Naród". Były prezydent RP i były przywódca Solidarności wziął udział w posiedzeniu komisji spraw zagranicznych, zorganizowanym pod hasłem "Demokracja i sojusz NATO. Podtrzymywanie naszych wspólnych demokratycznych wartości".

Wałęsa podtrzymuje swoje słowa: Putin to bardzo mądry człowiek

Podtrzymuję wszystko, co powiedziałem. Zrobiłem to celowo, wiem, dokąd zmierzam - powiedział w rozmowie z TVN24 Lech Wałęsa. Były prezydent odniósł się w ten sposób do swojej wypowiedzi dla rosyjskiej agencji informacyjnej Ria Novosti. Opublikowała ona rozmowę z Wałęsą, który nazwał w niej Władimira Putina "mądrym człowiekiem".

30 lat od debaty, która pogrążyła PRL

30 lat temu, 30 listopada 1988 r., w studiu Telewizji Polskiej odbyła się debata lidera OPZZ Alfreda Miodowicza z przywódcą nielegalnej wtedy "Solidarności" Lechem Wałęsą. Przygniatające zwycięstwo lidera opozycji było ważnym krokiem w stronę obrad Okrągłego Stołu.

"To najpiękniejszy dowód na to, że to nie pan jest sam, panie prezydencie"

Lech Wałęsa otrzymał z rąk Donalda Tuska w sobotę tablicę z życzeniami z okazji 75. urodzin oraz 35. rocznicy otrzymania pokojowej nagrody Nobla. Podpisali się najwyżsi przywódcy Unii Europejskiej i wszystkich państw członkowskich z wyjątkiem dwóch - premierów Polski i Węgier, Mateusza Morawieckiego i Viktora Orbana. - Paradoksalnie to najpiękniejszy dowód na to, że to nie pan jest sam, panie prezydencie - ocenił Donald Tusk.

Tablica upamiętni braci Kaczyńskich. Wałęsa: brzmi dumnie "przebywali w hali"

"Brzmi dumnie: 'Przebywali w hali'” - napisał na Twitterze były prezydent Lech Wałęsa, komentując fragment zaproszenia na obchody rocznicy Sierpnia’80, organizowane przez NSZZ "Solidarność". W programie zaplanowano między innymi "odsłonięcie tablicy Śp. Lecha Kaczyńskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, którzy przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r.".

Prezydent: nigdy nie odbierałem zasług Wałęsie

Lech Wałęsa ma piękne karty w swojej historii, ma trudne karty w swojej historii, a dla mnie najważniejsze jest, żebyśmy mówili prawdę - oświadczył prezydent Andrzej Duda w Davos. Skomentował w ten sposób artykuł opublikowany w "Wall Street Journal", w którym stwierdzono, że władze Polski wymazują byłego prezydenta z historii.