- Zrobimy rozwałkę w wiosce - miał powiedzieć chorąży Andrzej O. przed akcją w Nangar Khel. Potem miał dodać: - Wreszcie otworzył mi się licznik zabitych. Szokujące zeznania świadków, do których dotarł dziennik "Polska", wpłynęły, zdaniem gazety na piątkową decyzję sądu. Trzem żołnierzom uchylił areszt, czterej pozostaną tam do 13 sierpnia.