Sąd Rejonowy w Kielcach ukarał organizatorkę tzw. czarnego protestu, który odbył się 3 października 2016 roku, karą 2 tysięcy złotych grzywny, za „publiczne znieważenie znaku Polski Walczącej”. W Kielcach część uczestników protestu przeciwko projektowi ustawy bezwzględnie zakazującej aborcji, miała naklejki z symbolem Polski Walczącej – kotwicy z połączonych liter P i W, do którego dorysowano znaki przypominające kobiece piersi oraz warkocz. Obok znajdował się napis „Polka Walcząca”. Sprawa trafiła do sądu wskutek indywidualnego zawiadomienia osoby prywatnej. Wniosek o ukaranie organizatorki „czarnego protestu” złożyła do sądu policja. Sędzia w uzasadnieniu wyroku przypomniał że znak Polski Walczącej jest prawnie chroniony i obywatele powinni go otaczać czcią i szacunkiem. Sędzia dodał również, że „nie jest przedmiotem postępowania estetyka tego znaku, tylko fakt, iż takim znakiem nie wolno się posługiwać w bieżącym demonstrowaniu swoich poglądów politycznych, światopoglądu”. Z orzeczeniem nie zgadza się pełnomocnik obwinionej. Jego zdaniem, użycie przerobionego symbolu Polski Walczącej przez protestujących nie było jego znieważeniem. Adwokat Aliny B. powiedział, że „chodziło, by pokazać, że walka o prawa kobiet - która nie jest walką zbrojną i oczywiście nie jest tak dramatyczną, jak w czasie II wojny światowej - jest również walką bardzo istotną”. Wyrok Sądu Rejonowego w Kielcach jest nieprawomocny. Pełnomocnik obwinionej zapowiedział złożenie apelacji. O tym wyroku w programie Tak Jest rozmawiali goście Andrzeja Morozowskiego:
Paulina Piechna-Więckiewicz i Marian Piłka.