Trzy z czterech łotewskich partii uczestniczących w rozmowach koalicyjnych w sprawie utworzenia nowego rządu ogłosiły w środę, że wycofały swoje poparcie dla konserwatysty Janisa Bordansa, któremu prezydent powierzył misję sformowania nowego gabinetu. Bordans przyznał, że "rządu, jaki sobie wyobrażał, nie da się utworzyć".