Wbrew temu, co podawano w mediach i na profilach społecznościowych, zatrzymany w Mińsku aktywista Raman Pratasiewicz nie ma przyznanego w Polsce azylu. A nawet gdyby miał, w UE nie ma automatyzmu polegającego na tym, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie w jednym kraju jest równoznaczna z ochroną międzynarodową w innym.