Wiesław P. – tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia

Źródło:
Superwizjer TVN
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Fragment reportażu "Superwizjera"
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Fragment reportażu "Superwizjera"TVN24
wideo 2/9
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Fragment reportażu "Superwizjera"TVN24

Wieloletni biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź stał się nieformalnym patronem Krajowej Administracji Skarbowej. To on jako metropolita gdański poświęcił sztandar nowej służby, kierowanej wówczas przez Mariana Banasia. Przewodnikiem w świecie zakulisowych powiązań jest Wiesław P. ps. Wicek. W jego układzie towarzysko-biznesowym stykały się światy mafii, polityki, duchowieństwa oraz wojska, w tle zaś były największe afery ostatnich dziesięcioleci. Reportaż Bertolda Kittela "Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia".

Dziennikarze "Superwizjera" dojeżdżają do niewielkiej osady Bobrówka Piaski. Przed kilkoma miesiącami jej sołtysem został arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Ale nie do niego jadą reporterzy - szukają rezydencji Wiesława P., biznesmena z branży nieruchomości.

- Sześć lat temu zbudowałem taki dom – mówi mężczyzna. Wiesław P. ps. Wicek był zamieszany w głośne afery, miał też związki z najbardziej znanymi polskimi przestępcami. Przewijał się w postępowaniach operacyjnych, śledztwach, raporcie NIK, a nawet w postępowaniu prokuratury wojskowej.

OGLĄDAJ CAŁY REPORTAŻ W TVN24 GO

Wiesław P. ps. Wicek był zamieszany w głośne afery, miał też związki z najbardziej znanymi polskimi przestępcamiTVN24

W latach 80. zetknął się Bogusławem Bagsikiem. Był to początek długiej znajomości. - Z Bagsikiem to zawsze byłem zakumplowany, jak jeszcze nie miał pieniędzy. On grzeczny, ta matka go dobrze wychowała, ona go wzięła z domu dziecka – opowiada Wiesław P. – Jak to się tak złachudrzył i w tym może kryminale, się zrobił potem już inny człowiek. Ja wiem, czy to Art-B było mu potrzebne? Moim zdaniem nie – dodaje.

Afera Art-B i system oscylatora

W 1989 roku Bogusław Bagsik zostaje prezesem firmy Art-B. Spółka, którą założył z Andrzejem Gąsiorowskim, zarabia setki milionów złotych. Założyciele Art-B rozpracowują przestarzały system bankowy. Odkrywają, jak w prosty sposób naciągnąć banki. - Można dać łapówkę pracownikowi banku i on potwierdzi czek, mimo że na rachunku nie ma pieniędzy. I my z tym czekiem potem idziemy do kolejnego banku, i tam zakładamy rachunek bankowy, i wypisujemy kolejny czek – wyjaśnia prokurator Marek Łopuszański.

Kontynuuje: - I idziemy do kolejnego banku, tego samego dnia zakładamy trzeci rachunek. Wystawiamy na ten sam milion złotych czek. Ważne, żeby przed godziną 16 wrócić do pierwszego banku, z którego wzięliśmy pierwszy czek z fałszywym pokryciem wystawionym przez bank. Pieniądze zrobiły kółko i z zera złotych zrobił się nagle milion.

Następnego dnia można zrobić to samo, ale nie w czterech bankach, tylko w czterdziestu.

Dzięki systemowi, który później nazwano oscylatorem, pieniądze płyną do Art-B szerokim strumieniem. Bogusław Bagsik wymienia tracące na wartości złotówki na dolary. W tych operacjach pomaga mu "Wicek". – Ja Bagsikowi wiozłem duże sumy pieniędzy. I Bagsik mówi: "Słuchaj, tu cię Andrzej będzie ochraniał" – zdradza Wiesław P.

"Pershing" i Wiesław P. ps. Wicek podczas wycieczki w IzraeluTVN24

Człowiekiem, który ochraniał Wiesława P. ps Wicek podczas transportowania pieniędzy, jest Andrzej K. ps. Pershing. Według ustaleń prokuratury w wyniku afery Art-B z systemu bankowego wyprowadzono ponad 400 milionów złotych. W tamtym czasie była to niewyobrażalna fortuna.

- Moja pierwsza pensja to była kwota milion sto tysięcy starych złotych, czyli po denominacji to by dzisiaj było 110 złotych – zwraca uwagę prokurator Marek Łopuszański. – Starczyło mi to na przeżycie od pierwszego do pierwszego – dodaje.

Właściciele Art-B uciekają do Izraela

Latem 1991 roku właściciele Art-B zniknęli. Prokuratura wystawiła za nimi listy gończe. Afera Art-B nie schodziła z pierwszych stron gazet. – Potem (Bagsik - red.) zadzwonił do mnie z Izraela, czy mogę przyjechać – opowiada Wiesław P.

Do ukrywających się w Izraelu szefów Art-B miał przylecieć Andrzej K. ps. Pershing. Był już w tym czasie jednym z liderów świata przestępczego. – Boguś prosił, żebym go obwiózł, obwiozłem go i to tyle. A, że tam do restauracji go zaprosił? Byłem przy tym – przyznaje Wiesław P.

- "Pershing" był już wtedy wskazywany jako jeden z liderów grupy pruszkowskiej – przypomina były zastępca Komendanta Głównego Policji Adam Rapacki. Na początku lat 90.  policja nie radziła sobie ze zwalczaniem przestępczości. – Wśród liderów Pruszkowa pojawił się pomysł, żeby kontrolować całą działalność przestępczą na terenie kraju. Wszystkie grupy przestępcze część zysków z działalności miały odprowadzać do Pruszkowa – twierdzi.

W kraju wybuchła krwawa wojna gangów. Gangsterzy podkładali bomby i w biały dzień strzelali do siebie na ulicach. – W kluczowym okresie mieliśmy ponad 200 zdarzeń rocznie z użyciem materiałów wybuchowych – przyznaje Adam Rapacki.

"Wicek" i "Pershing" w Izraelu. Spotkania z Bagsikiem

"Pershing", jeden z liderów polskiej mafii, odwiedza ukrywających się w Izraelu byłych szefów Art-B. W aktach jednego ze śledztw dziennikarze odnaleźli niepublikowane wcześniej fotografie z jego pobytu w Izraelu. Odnalezione przez reporterów "Superwizjera" fotografie pozwalają zobaczyć jednego z najgroźniejszych polskich przestępców w czasie beztroskiej wycieczki po Izraelu - "Pershing" i "Wicek" zwiedzają Stare Miasto w Jerozolimie, Ścianę Płaczu i dzielnicę żydowską.

Zdjęcia pokazują, jak bliska więź łączyła obu mężczyzn. "Pershing" był w tym czasie symbolem najbardziej bezwzględnej przemocy - na swoje rozkazy miał zabójców i brutalnych egzekutorów. Ale "Wicek" zachowuje się w jego towarzystwie zadziwiająco swobodnie. Mężczyźni siłują się na rękę, poklepują po plecach i okazują sobie przyjaźń.

"Pershing" i "Wicek" podczas spotkania z szefami Art-BTVN24

- Może było przytulenie jakieś. Napici byliśmy. Ja mu życie uratowałem. Skoczył z tamy koło hotelu Daniel. Porwał go (nurt) i zaczęło kręcić. Skoczyłem za nim w ubraniu. I potem nie dał mi za to krzywdy zrobić – przyznaje Wiesław P. ps. Wicek.

Ale pobyt w Izraelu to nie tylko zwiedzanie zabytków. "Pershing" intensywnie spotykał się z właścicielami Art-B. Nie wiemy, jakie interesy omawiali. Jednak zdjęcia z tych spotkań pokazują, jakie relacje łączyły szefa polskiej mafii z dwoma uciekinierami. Pozycja, w której siedzi Andrzej K., wyraźnie pokazuje wyższość, jaką okazywał swoim gospodarzom.

W 1995 roku Wiesław P. ps Wicek zostaje aresztowany. Prokuratura oskarża go o torturowanie przestępców, którzy rok wcześniej napadli na jego dom pod Puławami. To nie pierwsza sprawa "Wicka". Wcześniej został dwukrotnie skazany za drobniejsze przestępstwa. Ale mimo problemów ma na oku kolejny interes. Przejmuje znane zakłady futrzarskie w Kurowie pod Lublinem. Przyznaje, że kupił te zakłady od państwa. – To jest 1999 rok – precyzuje.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź i festyny w Kurowie

W przejętych przez "Wicka" zakładach odbywają się festyny. Dziennikarze dotarli do byłego posła SLD, który był na jednej z takich imprez. – Była taka sytuacja, że stoi świętej pamięci Krawczyk i P. Jakoś tam Krawczyk mnie zaprosił: "Pan poseł, zapraszamy" – wspomina anonimowo były poseł.

Do Kurowa przyjeżdżają gwiazdy i politycy. Festyny relacjonuje lokalny "Tygodnik Powiśla". Zdjęcia posła w towarzystwie "Wicka" wywołują skandal. – Ja nie bardzo rozumiem, dlaczego mam sobie nie zrobić zdjęcia, skoro jestem wybrańcem narodu. Jeżeli jest powód, to zamknijcie tego, zamknijcie ich i mnie też zamknijcie – dodaje były poseł SLD.

Były komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. Jerzy S. był jednym z gości, którzy uczestniczyli w imprezach u Wiesława P. ps. WicekTVN24

Reporterzy "Superwizjera" spotykają się z byłym komendantem głównym Żandarmerii Wojskowej generałem Jerzym S. On także był jednym z gości, którzy uczestniczyli w imprezach u Wiesława P. ps. Wicek. – Oni tam robili od czasu do czasu tak zwane festyny – przyznaje. Sugeruje, że Krzysztof Krawczyk się przyjaźnił bardzo z P. i mógł ich łączyć alkohol. – Jak byłem na jakimś festynie, no to potem się pijaństwa odbywały. Ja nie jestem zwolennikiem szczególnym alkoholu. Głódź był zawsze na tych uroczystościach – zdradza.

- Był Głódź? To by wszyscy powiedzieli, że był. Przede wszystkim, ja nie piłem alkoholu, czyli nie byłem partnerem dla nich. Ja wszedłem, przywitałem się, krzyż na drogę i to wszystko – relacjonuje były poseł SLD.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź był biskupem polowym Wojska Polskiego. Otrzymał jeden z najwyższych stopni wojskowych - został generałem dywizji. Należał do najbardziej wpływowych osób w państwie.

- Głódź był głównym kadrowym. On decydował, kto będzie generałem, kto będzie na jakimś stanowisku, i tak dalej. Niech sobie pan wyobrazi: człowiek, który wszystko może. Który jest na ty z prezydentem, ministrem obrony, marszałkiem Sejmu, Senatu. Przed nim otwierane były wszystkie drzwi - zwraca uwagę były komendant głównym Żandarmerii Wojskowej. – Głódź był osobą wpływową w tym czasie, że mógł wszystko – podkreśla.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź był biskupem polowym Wojska PolskiegoPAP/Tomasz Gzell

Były komendant główny żandarmerii ujawnia kolejne szczegóły dotyczące relacji Wiesława P. ps. Wicek z wojskowym biskupem. – Jeżeli ktoś się wiąże z człowiekiem takim jak P., z określonego poziomu, wykształcenia, środowiska i innych powiązań, to mogą być dwa powody. Pierwsze, pieniądze, a drugie, wóda – wyjaśnia.

- P. to nie jest tylko prosty człowiek, ale to jest człowiek ani wykształcony, ani komunikatywny, nadużywający alkoholu. I tutaj ten wątek, to jest przyjaźń z biskupem. Oni piją ostro, obydwaj. Proszę sobie wyobrazić, że w tej Bobrówce P. wybudował willę koło Głódzia – dodaje generał Jerzy S.

Słowa generała potwierdzają się - ciągle nieukończona rezydencja Wiesława P. ps. Wicek znajduje się zaledwie kilkaset metrów od posiadłości arcybiskupa. Doskonale widać to na zdjęciach z lotu ptaka. Przejeżdżając obok domu arcybiskupa, dziennikarze zauważają, że brama wjazdowa jest otwarta. Postanawiają sprawdzić, czy duchowny jest dziś w domu. Okazuje się, że jest w głębi ogrodu.

Gdy reporter informuje, że przygotowuje reportaż na temat P. Sławoj Leszek Głódź odpiera, że nie udziela żadnych wywiadów. – Panie, a co to? Przesłuchanie jakieś na moim terenie? – rzuca. Arcybiskup nie chciał z dziennikarzami rozmawiać, a Wiesław P. ps. Wicek wszystkiego się wyparł. – Ja nie wiem, czy arcybiskup pije wódkę. Ja z ekscelencją nigdy nie piłem wódki. To jest bardzo porządny człowiek, on tę Bobrówkę zrobił. Zrobił kościół. Nie mogę powiedzieć o kimś źle, jak ja nie miałem kontaktu bliskiego z kimś – tłumaczy "Wicek".

Afera z dostawami kurtek dla wojska

W 1999 roku, krótko po wyjściu z aresztu, prezesem Zakładów w Kurowie zostaje Bogusław Bagsik. Firma zostaje dostawcą kurtek dla wojskowych pilotów. Po ujawnieniu, że kontrakt zawarto bez przetargu, wybucha afera. Kontrola NIK wykazała, że wojsko mogło stracić kilkaset tysięcy złotych. Sprawą zajmuje się wojskowa prokuratura, która mimo wykrycia poważnych nieprawidłowości, umarza sprawę.

Afera z dostawami kurtek dla wojska nigdy nie została wyjaśniona, a akta sprawy zostały zniszczone. - Kiedy się dokumenty sprawy niszczy? Jeżeli dzieją się pewne rzeczy i dokumenty są niszczone, to znaczy, że w tych dokumentach było wiele rzeczy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego – ocenia generał Jerzy S.

Czy śledztwo zostało umorzone dzięki znajomościom Wiesława P. ps. Wicek? W aktach spółki dziennikarze znajdują dokument, w którym pojawiają się nazwiska generała S. i jego dwóch synów. – Chciałem, żeby ktoś był w tej radzie nadzorczej wykształcony – tłumaczy "Wicek". – Żandarmeria to też ludzie, nie? – pyta retorycznie. Generał Jerzy S. zapewnia, że nie otrzymał złotówki wynagrodzenia. – I moi synowie, i ja zrezygnowaliśmy – podkreśla.

"Wicek" kupuje mieszkanie w Alei Róż od Bagsika

Tymczasem po ucieczce szefów Art-B, polska prokuratura szukała majątku, który mógłby pokryć straty spowodowane przez oscylator. Okazało się, że Bogusław Bagsik miał w Warszawie mieszkanie. Czy państwo zdołało je przejąć? Reporterzy spotykają się z Pawłem Reszką, w latach 90. dziennikarzem "Rzeczpospolitej".

- Opisywaliśmy z Rafałem Kasprówem historie kamienicy przy alei Róż w Warszawie – wspomina Paweł Reszka. – Historia tej kamienicy to była historia Polski w pigułce – uważa. Kamienica w Alei Róż pod numerem 7 to jedna z najpiękniejszych i najbardziej eleganckich kamienic w Warszawie. Została wybudowana tuż przed wybuchem wojny dla żydowskiego przedsiębiorcy.

"Wicek" kupił mieszkanie w Alei Róż od Bogusława BagsikaTVN24

– To była tak zwana dzielnica niemiecka w czasie wojny, więc ta kamienica ocalała. Następnie przejęli ją komuniści, aparatczycy dostali tam mieszkania. Potem była prywatyzowana. Za 50 złotych, równowartość 30 półlitrówek, kupił tam mieszkanie Ireneusz Sekuła, wówczas poseł i szef Głównego Urzędu Ceł. Następnie sprzedał to Bogusławowi Bagsikowi, a Bogusław Bagsik, będąc już w Izraelu, sprzedał to Wiesławowi P. – mówi Paweł Reszka.

Wiesław P. ps. Wicek przyznaje, że kupił mieszkanie w Alei Róż od Bogusława Bagsika. – Potem je sprzedałem, bo te państwowe zakłady mi wzięli. Kredyt 6,5 miliona w PKO (miałem), jeszcze jak to było państwowe. Sprzedałem dwa mieszkania i spłaciliśmy ten kredyt – wyjaśnia.

Weksel Ireneusza Sekuły

W kamienicy splotły się interesy Bogusława Bagsika, Wiesława P. ps. Wicek i Ireneusza Sekuły. W pierwszej połowie lat 90. Sekuła był jednym z najpotężniejszych ludzi w państwie. W PRL był wicepremierem, w 1993 roku został szefem Głównego Urzędu Ceł. Miał władzę, znajomości i dostęp do kluczowych informacji. Dla przestępczego półświatka był nieocenionym kontaktem.

- Był weksel na milion dolarów. I ten Irek zawsze mi zadzwonił i: "Wiesiu, Wiesiu, i co z tymi moimi dokumentami, bo ja dałem prawie 680 tysięcy dolarów, a nie dostałem tego weksla". Boguś go chciał wykorzystać do jakichś szantażów, czy tam do czegoś chcieli ten weksel. Bo ktoś ode mnie ten weksel chciał, żebym ja go oddał – opowiada "Wicek". – Ale ja go nie miałem w Górze (Puławskiej) tylko w Warszawie, w Alei Róż – dodaje.

W kamienicy przy Alei Róż splotły się interesy Bogusława Bagsika, Wiesława P. ps. Wicek i Ireneusza SekułyKrzysztof Wojda/Reporter

Wiesław P. ps. Wicek dysponował dokumentami, dzięki którym trzymał w garści ważnego urzędnika państwowego. – W Grandzie taki klub był na górze. Tam poszliśmy, umówiłem się z Irkiem i wziąłem ten dokument, ten weksel, jeszcze Bagsikowi nic nie powiedziałem, mówię: "Po co mają temu człowiekowi krzywdę zrobić?". Wzięliśmy ten weksel, spaliliśmy go w popielniczce. Jeszcze wziął od Marysi ściereczkę z wodą i (patrzył) jak ten tusz się zachowuje, czy on się rozlewa, czy to oryginał. Spaliliśmy go i ten człowiek odżył – wspomina Wiesław P.

Bagsik i piramida finansówa Digit Serve

W 1994 roku Bogusław Bagsik został zatrzymany w Szwajcarii. W 2000 roku warszawski sąd skazał go na 9 lat więzienia za wyłudzenie ponad 400 milionów złotych. Na wolność wyszedł w 2004 roku, przed końcem kary, i już niedługo rozkręcił nowy przestępczy biznes. Żeby poznać szczegóły tej historii, dziennikarze jadą do Niemiec. Spotykają się z Edwardem Obarą, polskim inżynierem od lat mieszkającym w okolicach Frankfurtu. W 2006 Obara zainwestował 100 tysięcy złotych w atrakcyjny, jak sądził, biznes.

Edward Obara twierdzi, że w sumie miał zarobić 46 tysięcy, z czego 19 tysięcy miało iść jako podatek. Zarejestrowana w Wielkiej Brytanii firma Digit Serve oferowała zamożnym klientom inwestycje na rynku forex. Żeby wejść w interes trzeba było włożyć minimum 100 tysięcy, jednak wielu klientów zainwestowało znacznie więcej. Szybko okazało się, że to piramida finansowa. Oszukanych zostało ponad sto osób, które straciły ponad 30 milionów złotych.

- Poszedłem do kafejki internetowej i wytypowałem Digit Serve i tam już "Puls Biznesu" napisał, o co chodzi, że za tym stoi Bogusław Bagsik – mówi Edward Obara. – Znałem historię firmy Art-B. Wiedziałem o tym przekręcie na ogromną skalę i pomyślałem sobie, że ten człowiek widocznie może dalej bezkarnie działać – dodaje.

Siedziba piramidy mieściła się w mieszkaniu Wiesława P. przy ul. Madalińskiego na warszawskim Mokotowie. Pokrzywdzeni przez Bogusława Bagsika nigdy nie odzyskali pieniędzy. Na piramidzie zarobił za to "Wicek". Oszukańcza firma kupiła od niego nieruchomość. Wiesław P. ps. Wicek przyznaje, że kupiono od niego nieruchomość w centrum Kurowa.

"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Rozmowa w studiu na temat reportażu "Superwizjera"
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Rozmowa w studiu na temat reportażu "Superwizjera"TVN24

Bogusław Bagsik aresztowany, pralnia pieniędzy w diecezji Głódzia

Mimo ogromnej skali oszustwa były prezes Art-B nie trafił nawet do aresztu. Wpadł dopiero kilka lat później. W 2014 roku został aresztowany w związku z wyłudzeniem niemal 2 milionów 800 tysięcy euro z francuskiego koncernu zbrojeniowego. Bagsik próbował przejąć wyłudzone pieniądze w niewielkim oddziale banku BZ WBK w Warszawie.

Pieniądze zostają zatrzymane, a sprawę przejmuje prokuratura. Szybko okazuje się, że to nie jest zwyczajna sprawa. Dziennikarze "Superwizjera" kontaktują się z informatorem, który brał udział w śledztwie. – Tam było dużo ludzi z Pruszkowem związanych, wysoko postawionych – twierdzi informator. – Bagsik był słupem w tej sprawie, bo gdyby był kluczową osobą, to by zwerbował jakieś inne osoby do tego, a nie poszedł sam. Jedna z najciekawszych spraw, jakie w życiu prowadziłem, i powiem szczerze, to jest jedna z tych spraw, w których naprawdę się zacząłem w pewnym momencie bać. Jak zobaczyłem, z kim mam do czynienia – dodaje.

Wiesław P. ps. Wicek przyjaźnił się z najpotężniejszymi ludźmi w Polsce: z szefem mafii pruszkowskiej Andrzejem K. ps. Pershing, a następnie z arcybiskupem Sławojem Leszkiem Głódziem. W tym czasie jego kolejny przyjaciel, Bogusław Bagsik dokonuje seryjnych przekrętów na wielomilionową skalę. Reporterzy postanowili ustalić, co stało się z wyłudzonymi pieniędzmi.

W latach 90. to "Wicek" pomagał wymieniać Bagsikowi wyłudzone złotówki na dolary. Dziennikarskie śledztwo prowadzi do Gdańska, do diecezji, którą do niedawna rządził arcybiskup Głódź. W 2014 roku policja odkryła, że w podległej arcybiskupowi parafii mogła działać wielka pralnia pieniędzy z przekrętów Bogusława Bagsika. Ksiądz proboszcz odmawia komentarza w tej sprawie.

Na początku 2014 roku wszczęto śledztwo. W aktach są dowody wskazujące na pranie pieniędzy i usiłowanie wyłudzenia miliona 250 tysięcy euro. Ale w grudniu 2014 prokuratura na prawie pięć lat zawiesiła sprawę. Do dziś nikt nie usłyszał zarzutów.

Aktywne życie towarzyskie w Bobrówce

Tymczasem w Bobrówce Piaskach, blisko posiadłości arcybiskupa Głódzia, trwa budowa rezydencji Wiesława P. ps Wicek".

Posiadłość Wiesława P. ps. Wicek znajduje się niespełna 100 metrów od domu arcybiskupa Sławoja Leszka GłódziaTVN24

Właściciele obu posiadłości prowadzą aktywne życie towarzyskie. – P. w tym światku przestępczym, on tam nie był nikim ważnym, ale był. On jeździł do Głódzia. Głódź też do mnie wydzwaniał, żebym tam do niego przyjechał. Ja z Głódziem nie mam żadnych kontaktów. Aktualnie sołtys podobno – mówi generał Jerzy S.

Kilkanaście dni temu dziennikarze "Superwizjera" pojechali do Bobrówki nagrać rezydencję arcybiskupa Głódzia. Po tej wizycie Wiesław P. ps. Wicek przysłał smsa, w którym napisał, że jeśli będziemy nachodzić jego przyjaciół, to pozwie reporterów do sądu.

Autorka/Autor:Bertold Kittel

Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Na policję zgłosiła się mieszkanka Gliwic z informacją o niebezpiecznym incydencie. Mógł skończyć się tragicznie dla nastolatki, która zbierała słodycze na osiedlu w Halloween. W cukierku był kawałek metalowego przedmiotu o ostrych krawędziach, co wskazuje na czyjeś celowe działanie - informuje śląska policja. Apeluje do rodziców i opiekunów dzieci o dokładne przejrzenie słodyczy i zgłaszanie podobnych przypadków. 

"W cukierku był kawałek metalowego przedmiotu". Apel policji do rodziców

"W cukierku był kawałek metalowego przedmiotu". Apel policji do rodziców

Źródło:
tvn24.pl

W poszukiwaniach "drugiego Andrzeja Dudy" prezes PiS-u na razie jest niezdecydowany. Lista ma się zawężać, a niemal rzutem na taśmę do gry wchodzi samorządowiec. To Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli. On sam przekonuje, że nie ma takiej ambicji, ani planów.

Do gry w PiS wchodzi nowy kandydat na kandydata na prezydenta? Zapytaliśmy go o to

Do gry w PiS wchodzi nowy kandydat na kandydata na prezydenta? Zapytaliśmy go o to

Źródło:
Fakty TVN

Kiedy widzę taki projekt budżetu, mogę albo milczeć i udawać, że nic się nie dzieje, albo głośno i otwarcie mówić, że to nie tak miało wyglądać. Wybrałem drugą drogę - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł Adrian Zandberg (Razem). Europoseł KO Andrzej Halicki powiedział, że Zandberg "ma złote recepty, ale tak naprawdę nic z tego nie wychodzi, dlatego, że nie realizuje ich".

Zandberg: wystarczy zagłosować za poprawkami Razem. Halicki: najpierw ustalcie, jakie macie

Zandberg: wystarczy zagłosować za poprawkami Razem. Halicki: najpierw ustalcie, jakie macie

Źródło:
TVN24

Siły Zbrojne Ukrainy powstrzymują jedną z najpotężniejszych rosyjskich ofensyw od początku inwazji zbrojnej - przekazał w sobotę ich naczelny dowódca Ołeksandr Syrski. Według ukraińskiego projektu DeepState, monitorującego sytuację na froncie, od początku sierpnia tego roku do 1 listopada, wojska rosyjskie zajęły 1146 kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy. 

Trwa rosyjska ofensywa. "Jedna z najpotężniejszych"

Trwa rosyjska ofensywa. "Jedna z najpotężniejszych"

Źródło:
tvn24,pl, NV, The Moscow Times

Kamala Harris i Donald Trump kończą swoje kampanie wyborcze. To właśnie głosy mieszkańców tzw. stanów wahających się, jak Arizony, Georgii czy Karoliny Północnej, zdecydują, kto będzie urzędował w Białym Domu. Jakie argumenty mogą przekonać na ostatniej prostej? Demokraci zorganizowali kampanijne rodeo, a sztab Donalda Trumpa postanowił wciągnąć w swoją kampanię osoby niebinarne i transpłciowe.

Ostatnie dni kampanii wyborczej w USA. Co mówią Amerykanie, którzy zagłosowali wcześniej?

Ostatnie dni kampanii wyborczej w USA. Co mówią Amerykanie, którzy zagłosowali wcześniej?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Córka pani Mireli z Godziszewa (woj. pomorskie) otworzyła cukierka z galaretką, którego dostała poprzedniego dnia, kiedy z innymi dziećmi chodziła po sąsiednich domach w ramach Halloween. - W cukierku była ostrzałka od temperówki. Byliśmy z mężem przerażeni, nasze dzieci więcej nie będą się tak bawić - mówi kobieta. Miejscowi zastanawiają się, kto z sąsiadów chciał zrobić krzywdę dzieciom. Burmistrz pobliskiego miasteczka oferuje nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za pomoc w ujęciu sprawcy.

Ostrze temperówki w cukierku. Jest nagroda za pomoc w ujęciu tego, kto chciał zrobić krzywdę dzieciom

Ostrze temperówki w cukierku. Jest nagroda za pomoc w ujęciu tego, kto chciał zrobić krzywdę dzieciom

Źródło:
tvn24.pl
Pragmatyczny do kwadratu. Postkomunista i liberał, eurosceptyk i euroentuzjasta w jednym

Pragmatyczny do kwadratu. Postkomunista i liberał, eurosceptyk i euroentuzjasta w jednym

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kamala Harris cieszy się niewielką przewagą nad Donaldem Trumpem w czterech spośród siedmiu stanów wahających się, które najprawdopodobniej przesądzą o wyniku wyborów prezydenckich w USA - wynika z najnowszego sondażu dla magazynu "The Times".

Nowe sondaże z USA. "Pas rdzy" za Harris, ale jej droga do wygranej "coraz trudniejsza"

Nowe sondaże z USA. "Pas rdzy" za Harris, ale jej droga do wygranej "coraz trudniejsza"

Źródło:
The Times, PAP

Dzisiejszy wieczór był kolejnym z rzędu, kiedy nad Polską dało się zaobserwować przelot Starlinków. Zdjęcia widocznego na niebie "kosmicznego pociągu" dostaliśmy na Kontakt24.

Sznur białych punktów na niebie

Sznur białych punktów na niebie

Źródło:
tvnmeteo.pl

15-latek, który został ranny w głowę podczas strzelaniny w Poitiers na zachodzie Francji, nie żyje - podała w sobotę agencja AFP. Zdarzenie, do którego doszło w czwartek wieczorem, przerodziło się w starcia między rywalizującymi gangami narkotykowymi - przekazał francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau.

Francja. "Zaczęło się od strzelaniny w restauracji". Nie żyje 15-latek

Francja. "Zaczęło się od strzelaniny w restauracji". Nie żyje 15-latek

Źródło:
PAP, Reuters, BBC

Miedzianą trumnę z ciałem Johanna Wincklera - burmistrza XVII-wiecznego Lubania (Dolnośląskie), wykopali archeolodzy na placu Lompy w centrum miasta.

Cztery wieki przeleżał pod ziemią. Wykopali trumnę z ciałem burmistrza

Cztery wieki przeleżał pod ziemią. Wykopali trumnę z ciałem burmistrza

Źródło:
PAP

Rekordowy poziom zanieczyszczeń powietrza odnotowano w nocy z piątku na sobotę w 14-milionowym mieście Lahaur we wschodnim Pakistanie. W związku z utrzymującym się smogiem zajęcia sportowe w szkołach nie będą odbywać się na świeżym powietrzu, mieszkańcom zakazano używania riksz motorowych, wstrzymano prace budowlane.

"Nigdy wcześniej nie osiągnęliśmy poziomu 1000"

"Nigdy wcześniej nie osiągnęliśmy poziomu 1000"

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, w których zmierzą się kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris i popierany przez republikanów Donald Trump. "Niektórzy twierdzą, że przyszłość Europy zależy od amerykańskich wyborów, podczas gdy w pierwszej kolejności zależy od nas" - napisał na platformie X szef polskiego rządu.

"Harris czy Trump". Tusk o wyborach w USA

"Harris czy Trump". Tusk o wyborach w USA

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Antoni Macierewicz ewidentnie stanowi zagrożenie na drodze - komentowała doniesienia o "rajdzie" byłego ministra po Warszawie posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Rosa. Grzegorz Schetyna ocenił, że Macierewicz "zawsze taki był". - To jest człowiek, który jest ponad prawem i ponad zasadami - stwierdził Schetyna.

"Rajd" Macierewicza. "Ewidentnie stanowi zagrożenie na drodze"

"Rajd" Macierewicza. "Ewidentnie stanowi zagrożenie na drodze"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Funkcjonariusze znaleźli w lesie w Górnej Austrii ciało podejrzewanego o zastrzelenie dwóch osób, w tym burmistrza miasta Arnreit. Policyjna obława trwała prawie tydzień. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo.

Tydzień szukali domniemanego zabójcy. Znaleźli jego auto i ciało

Tydzień szukali domniemanego zabójcy. Znaleźli jego auto i ciało

Źródło:
PAP

Pięciomiesięczny niemowlak trafił do szpitala z podejrzeniem pobicia. Rodzice dziecka zostali zatrzymani, oboje byli pijani. Przebywają w areszcie. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Posiniaczony niemowlak trafił do szpitala. W domu krzyk, płacz i wyzwiska

Posiniaczony niemowlak trafił do szpitala. W domu krzyk, płacz i wyzwiska

Źródło:
PAP

W hiszpańskiej prowincji Walencja wciąż trwają akcje poszukiwawczo-ratunkowe po tragicznych powodziach. Ratownicy w piątek w miejscowości Benetússer dotarli do żywej kobiety, która trzy dni spędziła uwięziona w samochodzie porwanym przez wodę - poinformowały hiszpańskie media.

Trzy dni uwięziona w aucie porwanym przez powódź. Uratowali kobietę

Trzy dni uwięziona w aucie porwanym przez powódź. Uratowali kobietę

Źródło:
El Mundo, tvnmeteo.pl

2 listopada to Dzień Zaduszny. Dla wielu osób odwiedzających groby bliskich tak samo ważny jak 1 listopada. Na polskich cmentarzach, podobnie jak w piątek, zapłonęły znicze, pojawiły się wiązanki kwiatów. To także okazja do podsumowania pierwszych dni policyjnej akcji "Znicz". Nie obyło się bez wypadków i ofiar śmiertelnych. Zatrzymanych zostało blisko 500 nietrzeźwych kierowców.

W Zaduszki ruch jest mniejszy, ale na drogach wciąż trwa akcja "Znicz". Policjanci podali pierwsze dane o wypadkach

W Zaduszki ruch jest mniejszy, ale na drogach wciąż trwa akcja "Znicz". Policjanci podali pierwsze dane o wypadkach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Rosji rośnie liczba przypadków kradzieży masła po gwałtownym wzroście cen tego produktu - informują niezależne rosyjskie portale. W Moskwie zatrzymano dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn, którzy - nie zwracając uwagi na kamery monitoringu - zapakowali do plecaka 25 kostek masła i usiłowali uciec.

"Armagedon z masłem". W Rosji fala kradzieży

"Armagedon z masłem". W Rosji fala kradzieży

Źródło:
Reuters, The Moscow Times, tvn24.pl

Kemi Badenoch, była ministra biznesu i handlu, została nową liderką brytyjskiej Partii Konserwatywnej. To pierwsza czarnoskóra kobieta na czele dużej partii w kraju. Po ogłoszeniu wyniku zapowiedziała "zresetowanie polityki i sposobu myślenia" w ugrupowaniu.

Nowa liderka chce "zresetować sposób myślenia" w partii

Nowa liderka chce "zresetować sposób myślenia" w partii

Źródło:
PAP

Nie zgadzamy się z takimi rozliczeniami. To jest państwo w państwie - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pan Tomasz z Zielonej Góry. Dostał fakturę za prąd na ponad 20 tysięcy złotych i wysokie prognozy na kolejne miesiące. - Ktoś zmienił taryfę - stwierdza. Enea zapowiada korektę rozliczeń.

Gigantyczny rachunek za prąd. "Katastrofa"

Gigantyczny rachunek za prąd. "Katastrofa"

Źródło:
tvn24.pl

Ochłodzenie, które wszyscy poczuliśmy w sobotę, z nami zostanie. W niektórych częściach Polski o poranku temperatura będzie spadać znacznie poniżej zera. Na najbliższe dni nie zapowiadamy opadów, jednak na niebie będą przeważać chmury.

To nie będą przyjemne poranki

To nie będą przyjemne poranki

Źródło:
tvnmeteo.pl

Skąd się wzięło hasło "Chwała Ukrainie"? Wbrew informacji rozpowszechnianej teraz w polskich mediach społecznościowych jego autorem wcale nie był Stepan Bandera. Taką tezę forsują przeciwnicy Ukrainy, próbując wzbudzić niechęć Polaków do Ukraińców - ale się mylą.

"Chwała Ukrainie" wymyślił Bandera? Geneza jest inna

"Chwała Ukrainie" wymyślił Bandera? Geneza jest inna

Źródło:
Konkret24

Finansiści, prawnicy, specjaliści do spraw administracji, programiści czy sekretarki - to jedne z zawodów najbardziej narażonych na wpływ sztucznej inteligencji według analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. W 20 wymienianych przez ekspertów zawodach zatrudnionych jest obecnie w Polsce około 3,68 miliona osób. Większość to kobiety.

20 najbardziej narażonych zawodów. To miliony osób w Polsce

20 najbardziej narażonych zawodów. To miliony osób w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Berkshire Hathaway zgromadziło na koniec trzeciego kwartału 325,2 miliarda dolarów gotówki, pozbywając się w ciągu trzech ostatnich miesięcy dużych pakietów akcji, w tym Apple i Bank of America - wynika z raportu finansowego opublikowanego w sobotę.

Miliarder sprzedaje akcje, góra gotówki rośnie

Miliarder sprzedaje akcje, góra gotówki rośnie

Źródło:
PAP

W sobotę mieszkańcy Wrocławia mogli zobaczyć gęsty, czarny dym unoszący się nad miastem. Źródło ognia znajdowało się przy ulicy Hubskiej. Strażacy przekazują, że płonęły śmieci i opony, a w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zdjęcia obłoków dymu, które spowiły miasto, dostaliśmy na Kontakt24.

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

"Wszyscy są równi wobec prawa. Nawet Macierewicz" - napisał na portalu X Tomasz Siemoniak, szef MSWiA. W ten sposób skomentował "rajd" byłego ministra po Warszawie, który po doniesieniach dziennikarzy bada stołeczna policja. Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych, może stracić prawo jazdy.

Siemoniak o "rajdzie" Macierewicza: dość tych szaleństw

Siemoniak o "rajdzie" Macierewicza: dość tych szaleństw

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W przedterminowym głosowaniu w siedmiu kluczowych stanach w wyścigu o Biały Dom ponad połowę głosów oddały kobiety - wynika z sondażu firmy Catalist. Wśród wyborczyń największym poparciem cieszy się Kamala Harris. Stacja CNN zwraca uwagę, że pozyskanie głosów kobiet to coraz większe wyzwanie dla kandydata republikanów Donalda Trumpa.

To "może być jedna z decydujących kwestii" dla Trumpa. Dotychczas większość głosów oddały kobiety

To "może być jedna z decydujących kwestii" dla Trumpa. Dotychczas większość głosów oddały kobiety

Źródło:
PAP

Raczej po kilku dniach najwcześniej dowiemy się, kto jest nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych - powiedział w "Jeden na jeden" amerykanista prof. Paweł Laidler, pytany, kiedy poznamy wyniki wyborów w USA.

Jak szybko poznamy nowego prezydenta USA? "Wydaje się, że to będą dni"

Jak szybko poznamy nowego prezydenta USA? "Wydaje się, że to będą dni"

Źródło:
TVN24

W Karolinie Południowej wykonano w piątek egzekucję 59-letniego Richarda Moore'a, skazanego na śmierć za zastrzelenie sprzedawcy w sklepie w 1999 roku. Najwyższy wymiar kary wykonano pomimo licznych apeli o odstąpienie od egzekucji. - Jego wyrok jest całkowicie niewspółmierny do popełnionego czynu - oświadczył syn skazańca.

Egzekucja wykonana mimo licznych apeli. "Wyrok całkowicie niewspółmierny do czynu"

Egzekucja wykonana mimo licznych apeli. "Wyrok całkowicie niewspółmierny do czynu"

Źródło:
PAP, CNN

Pomysł Wigilii ustawowo wolnej od pracy budzi wątpliwości organizacji pracodawców. "To kolejna nieprzemyślana pod kątem gospodarczym propozycja" - zwracają uwagę i dodają, że "pracownik, jeżeli chce nie pracować w Wigilię, może skorzystać z urlopu wypoczynkowego".

Nowy dzień ustawowo wolny od pracy. "Nieprzemyślana propozycja"

Nowy dzień ustawowo wolny od pracy. "Nieprzemyślana propozycja"

Źródło:
tvn24.pl
Żałoba, która jest "tabu w tabu". "Ci, którzy cierpią, nie są chorzy, nie potrzebują leczenia"

Żałoba, która jest "tabu w tabu". "Ci, którzy cierpią, nie są chorzy, nie potrzebują leczenia"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Musimy zakończyć wojnę w Ukrainie, a można to zrobić tylko, jak Donald Trump będzie nowym prezydentem – twierdzi bliski współpracownik Trumpa, republikański kongresmen z Florydy Byron Donalds. W rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN24 Marcinem Wroną odniósł się też do słów o "wyspie śmieci" oraz walki o głosy Amerykanów polskiego pochodzenia.

Bliski współpracownik Trumpa: musimy zakończyć wojnę w Ukrainie

Bliski współpracownik Trumpa: musimy zakończyć wojnę w Ukrainie

Źródło:
TVN24

W Atenach, na terenie ministerstwa obrony cywilnej Grecji, doszło do starcia protestujących strażaków z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i granatów hukowych. Lokalne media poinformowały o 14 poszkodowanych i kilku zatrzymanych osobach.

Strażacy starli się z policjantami na terenie ministerstwa. Gaz, granaty hukowe i armatka wodna

Strażacy starli się z policjantami na terenie ministerstwa. Gaz, granaty hukowe i armatka wodna

Źródło:
PAP, Reuters

W ciągu minionego roku pożegnaliśmy wielu przywódców politycznych, ludzi filmu, muzyki, mody. We Wszystkich Świętych przypominamy tych, którzy odeszli - ich najważniejsze dokonania, role, dzieła.

Odeszli w minionym roku

Odeszli w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

"Zielona Granica" Agnieszki Holland zdobyła nominację do otwierających oscarowy sezon wyróżnień Gotham Awards, tzw. "Oscarów kina niezależnego", w kategorii Film Międzynarodowy. Obraz polskiej reżyserki powalczy o zwycięstwo między innymi z "Hard Truths" brytyjskiego mistrza Mike'a Leigha oraz z indyjskimi "Wszystkimi odcieniami światła".

Film Agnieszki Holland z nominacją do Gotham Awards - Oscarów kina niezależnego

Film Agnieszki Holland z nominacją do Gotham Awards - Oscarów kina niezależnego

Źródło:
"The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Jak co roku 1 i 2 listopada, w dniu Wszystkich Świętych i w Zaduszki, wspominamy zmarłych. Wśród tych, którzy odeszli w ciągu minionych dwunastu miesięcy, są artyści, naukowcy, pisarze, politycy i dziennikarze. Żegnali ich bliscy, przyjaciele, współpracownicy, a także ludzie pełni uznania i szacunku dla ich dokonań.

Znani Polacy, którzy odeszli w minionym roku

Znani Polacy, którzy odeszli w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

W tym szczególnym dniu przypominamy koleżanki i kolegów, którzy przez lata współtworzyli naszą telewizję. Wspominamy zmarłych pracowników i współpracowników TVN24.

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Źródło:
tvn24.pl

Na platformie Max można już obejrzeć pierwsze odcinki "Łowców skór", nowego serialu dokumentalnego o głośnym układzie pomiędzy właścicielami zakładów pogrzebowych i pracownikami pogotowia ratunkowego w Łodzi. Autorzy wracają do bohaterów wydarzeń, które ponad dwadzieścia lat temu wstrząsnęły opinią publiczną.

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

Źródło:
tvn24.pl