Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl
Zmarła Barbara Sowa najstarsza uczestniczka Powstania Warszawskiego. Miała 106 lat
Zmarła Barbara Sowa najstarsza uczestniczka Powstania Warszawskiego. Miała 106 latTVN24
wideo 2/5
Zmarła Barbara Sowa, uczestniczka Powstania Warszawskiego. Miała 106 latTVN24

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Jego celem było wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. 1 sierpnia 1944 roku - na rozkaz komendanta głównego Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" - do walki o wolność stanęło 40-50 tysięcy młodych mężczyzn i kobiet.

W tym roku Warszawa uczciła 80. rocznicę wybuchu powstania. Niestety, był to też czas, w którym pożegnaliśmy wielu jego bohaterskich uczestników.

Stanisław Kral-Leszczyński (1923-2023)

Stanisław Kral-Leszczyński ps. "Stach" zmarł 12 listopada 2023 roku w wieku 100 lat. Dzieciństwo i młodość spędził w Białymstoku. W 1942 roku wstąpił do Związku Walki Zbrojnej. Dwa lata później, zagrożony aresztowaniem przez Niemców, wyjechał do Warszawy. Wybuch powstania zastał go na Mokotowie. Walczył w szeregach Zgrupowania Pułku "Baszta". Pierwszego dnia został ranny w nogę. W szeregi "Baszty" powrócił we wrześniu. Walczył w okolicach ulicy Naruszewicza. Wówczas został ciężko ranny w rękę. - Lekarz przychodzi do mnie, to był właściwie student po trzecim roku, jak potem się dowiedziałem, popatrzył na to, mówi: "Obcinamy, trzeba obciąć". Mówię: "Nie zgadzam się". "No to umrzesz". To powiedziałem: "To umrę". Bo tak sobie myślę: "No, żyć bez ręki to nie ma sensu". Przyszedł ksiądz, wyspowiadał formalnie, dał wiatyk na drogę, opłatek jako komunię. Ale ja nie umarłem, dotrwałem ranny do kapitulacji Mokotowa - wspominał Stanisław Kral-Leszczyński w wypowiedzi dla Archiwum Historii Mówionej. Pod koniec września trafił do niewoli niemieckiej, do szpitala w Skierniewicach. Do Warszawy powrócił w styczniu 1945 roku.

Stanisław Kral-LeszczyńskiLeszek Szymański/PAP

"To był dla nas wielki zaszczyt, że mogliśmy przyjaźnić się z Panem Stanisławem i wspierać go na co dzień w ramach projektów opiekuńczych Fundacji" - podkreśliła "Fundacja Nie Zapomnij o Nas" we wspomnieniu weterana na platformie X.

Wiesław Newecki (1929-2023)

Uczestnik Powstania Warszawskiego i jeden z pomysłodawców hejnału warszawskiego Wiesław Newecki ps. "Kogut" zmarł 9 grudnia 2023 roku w wieku 94 lat. W chwili wybuchu powstania miał lat 14. Należał do Zgrupowania "Chrobry II", pełnił funkcję łącznika.

Wiesław NeweckiAlbert Zawada/PAP

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski po śmierci Neweckiego zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podkreślił, że był on związany z miastem "od urodzenia". "Już zawsze będzie towarzyszył stolicy w ważnych uroczystościach oraz codziennie o 11.15, gdy z Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego rozbrzmiewa hejnał warszawski - bo pan Wiesław był jednym z jego pomysłodawców. Będziemy o panu zawsze pamiętać" - napisał prezydent Warszawy.

Stanisław Majewski (1929-2023)

Jeden z najmłodszych żołnierzy Powstania Warszawskiego Stanisław Majewski ps. "Stach", zmarł 13 grudnia 2023 roku w wieku 94 lat. Do Szarych Szeregów wstąpił, mając 14 lat. Po wybuchu powstania został przyjęty do Batalionu AK "Zaremba" - "Piorun". Był strzelcem w 2. plutonie "Skobiga". Po kapitulacji opuścił Warszawę wraz z ludnością cywilną. Pracował przymusowo we Wrocławiu i Jeleniej Górze. W maju 1945 roku powrócił do Warszawy. Na początku lat pięćdziesiątych pracował w Fabryce Samochodów Osobowych, a następnie służył w Technicznej Szkole Wojsk Lotniczych w Zamościu. Od 2021 roku był członkiem Zarządu Związku Powstańców Warszawskich.

Stanisław Majewski Leszek Szymański/PAP

- Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem, który mógłby dotknąć nie tylko mnie, ale i moją rodzinę, gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom. Dla dzisiejszego pokolenia brzmi to jak sztampa, ale inaczej nie potrafię tego wytłumaczyć - opowiadał Archiwum Historii Mówionej.

ppłk Zbigniew Piasecki (1927-2024)

Żołnierz Armii Krajowej ppłk Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada" zmarł 8 stycznia 2024 roku w wieku 96 lat. Od 1942 roku należał do Szarych Szeregów, w czasie Powstania Warszawskiego walczył w VII Batalionie "Ruczaj" i Batalionie "Miłosz", między innymi w okolicach placu Trzech Krzyży, gdzie został lekko ranny. Po kapitulacji powstania zdecydował się na ucieczkę z kolumny powstańców opuszczających miasto. Wpadł w ręce Niemców, został wysłany do obozu pracy w Oleśnicy. Uciekł i dotarł w okolice Kielc, gdzie ponownie schwytali go Niemcy. 14 stycznia 1945 roku wraz z grupą więźniów uciekł z więzienia w Kielcach.

ppłk Zbigniew Piasecki Marcin Bielecki/PAP

Piasecki przyjechał do Szczecina w 1951 roku, pragnąc przedostać się na Zachód. Ostatecznie pozostał na Ziemiach Odzyskanych, ale do 1974 roku nie przyznawał się do członkostwa w AK. Pracował w Szczecińskiej Stoczni Rzecznej i Biurze Projektów Budownictwa Morskiego. W latach 80. działał w NSZZ "Solidarność". W 1987 roku przeszedł na emeryturę. W 2009 roku otrzymał z rąk prezydenta RP Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Działał także w Stowarzyszeniu "Katyń" w Szczecinie. W 2021 roku ukazała się jego biografia "Wojenna odyseja Zbigniewa Piaseckiego ps. Czekolada" autorstwa Przemysława Benkena.

Jerzy Mindziukiewicz (1927-2024)

Uczestnik powstania, a w ostatnich latach wiceprezes i skarbnik Związku Powstańców Warszawskich Jerzy Mindziukiewicz ps. "Jur" zmarł 26 marca 2024 roku w wieku 96 lat. Należał do konspiracji niepodległościowej najpierw w ramach Konfederacji Narodu, a po jej scaleniu z Armią Krajową był członkiem AK. Wstąpił do plutonu "Drużyn Bojowych Niedźwiedzi", wywodzącego się z Konfederacji Narodu. W czasie Powstania Warszawskiego brał udział w walkach o Centralny Dworzec Pocztowy u zbiegu ulicy Żelaznej i Alei Jerozolimskich w szeregach 3. kompanii - I Batalionu "Lecha Żelaznego" - Zgrupowania "Chrobry II", w stopniu strzelca. Wyszedł z miasta wraz z ludnością cywilną.

Od 2020 roku był skarbnikiem i wiceprezesem Prezydium Zarządu Związku Powstańców Warszawskich. Był też "Wielkim Przyjacielem Muzeum Powstania Warszawskiego" oraz członkiem Rady Muzeum, podkreślało MPW we wspomnieniowym wpisie. Muzeum przypomniało również wypowiedź weterana sprzed kilku lat. "My, Powstańcy, naszym bogatym wieloletnim doświadczeniem z całym przekonaniem możemy powiedzieć, że bez wolności i suwerenności życie człowieka jest niezmiernie trudne i ciężkie. Apelujemy więc do wszystkich młodych, aktywnych ludzi: dbajcie i walczcie o te wartości" - mówił Mindziukiewicz w 77. rocznicę wybuchu powstania.

Jerzy Mindziukiewicz Leszek Szymański/PAP

"To był zaszczyt móc Pana poznać. To był ogromny przywilej móc z Panem rozmawiać, nie tylko przy okazji obchodów rocznicowych, na których zawsze niezawodnie się Pan pojawiał. Planowaliśmy już wspólnie obchody 80. rocznicy Powstania. To będzie niestety pierwsza, na której Pana zabraknie" - napisał na Facebooku po śmierci Jerzego Mindziukiewicza prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

ZOBACZ TEŻ: Jerzy Mindziukiewicz: Nie ma nic ważniejszego niż wolność i niepodległość

Zofia Czekalska (1923-2024)

Uczestniczka powstania Zofia Czekalska ps. "Sosenka" zmarła 14 maja 2024 roku w wieku 100 lat. W czasie zrywu należała do Zgrupowania "Chrobry II". Była łączniczką Centralnej Składnicy Aptecznej odcinka zachodniego. Później została łączniczką-sanitariuszką.

Zofia CzekalskaKalbar/PAP

Muzeum Powstania Warszawskiego po jej śmierci opublikowało wpis, w którym nazwało ją "Wielką Przyjaciółką Muzeum, która wspierała i była zawsze, niezmiennie dla wszystkich, którzy Jej potrzebowali". Wpis poświęcony uczestniczce powstania opublikował również prezydent Warszawy. "Pani jest coraz młodsza! - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał Rafał Trzaskowski.

Danuta Krauze (1925-2024)

Uczestniczka Powstania Warszawskiego, członkini Szarych Szeregów, żołnierka Batalionu "Parasol" Danuta Krauze ps. "Niuśka" zmarła 10 maja 2024 roku w wieku 98 lat. "Była uczennicą prywatnego gimnazjum żeńskiego im. Walickiej mieszczącego się przy ul. Kruczej w Warszawie, harcerką tamtejszej 1. żeńskiej drużyny harcerskiej. Na początku była w Szarych Szeregach, potem weszła w skład 'Parasola'. Uczestniczyła w małym sabotażu. Przydzielono ją także do Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej" - informowało Muzeum Powstania Warszawskiego w mediach społecznościowych.

Danuta Krauze Muzeum Powstania Warszawskiego

Podkreślono, że "przeszła cały szlak bojowy batalionu, od Woli, przez Stare Miasto, Śródmieście po Górny Czerniaków". "Po kapitulacji wyszła z Warszawy z ludnością cywilną, potem została wywieziona do obozu przejściowego w Pruszkowie (Dulag 121), a następnie do obozów pracy w Stargardzie i Berlinie" - napisano, dodając, że "pod koniec wojny udało się jej uciec z Berlina do Poznania".

Danuta Jeżewska (1924-2024)

Lekarz anestezjolog, członek Komisji Zdrowia ŚZŻAK i harcerka ZHP Danuta Jeżewska ps. "Maria" zmarła 23 lipca 2024 roku w wieku 100 lat. "Podczas Powstania sanitariuszka II batalionu szturmowego 'Odwet' ('Odwet II'). Pełniła służbę w punkcie sanitarnym przy ul. Jesionowej 13, brała udział w przenoszeniu ciężko rannych do szpitala Dzieciątka Jezus i na Kolonię Staszica. Po przejściu do Śródmieścia pełniła służbę sanitarną w gmachu Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej i przy ul. Stanisława Noakowskiego. Przenosiła rannych przetransportowanych ze Starego Miasta, których trzeba było umieścić w punktach sanitarnych w Śródmieściu" - czytamy we wpisie Muzeum Powstania Warszawskiego.

Danuta JeżewskaMuzeum Powstania Warszawskiego

Po powstaniu Jeżewska (wówczas Hryckiewicz) była więźniem stalagu X-B Sandbostel. W grudniu 1944 roku została przeniesiona do stalagu VI C Oberlangen. Po wyzwoleniu przez I Dywizję Pancerną generała Maczka w kwietniu 1945 roku pracowała w Pomocniczej Służbie Kobiet.

Danuta Jeżewska została odznaczona Warszawskim Krzyżem Powstańczym oraz Krzyżem Armii Krajowej.

Ireneusz Rudnicki (1922-2024)

Żołnierz Batalionu "Kiliński" Ireneusz Rudnicki ps. "Emir" zmarł 27 lipca 2024 roku w wieku 102 lat. Był jednym z powstańców, którzy 20 sierpnia 1944 roku zawiesili polską flagę na zdobytym ośmiopiętrowym budynku PAST-y (Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej), obsadzonym przez niemieckich snajperów. - Polecieliśmy palącymi się schodami na szczyt PAST-y. Dolecieliśmy tam i siedział jeden Niemiec z syreną, którą cały czas hałasował, żeby dostać pomoc. Niemiecka flaga i żółta flaga, że to jest tragedia, żeby pomóc. Było jakieś takie drewniane podniesienie, więc... ale myśmy najpierw ściągnęli tę niemiecką flagę, żeby polską. Więc koledzy zaczęli przywiązywać polską, ja miałem opalone ręce, więc nie bardzo by to szło - wspominał w wypowiedzi dla Archiwum Historii Mówionej.

Ireneusz Rudnicki z żoną Danutą Rudnicką ps. "Wrzos"Nie Zapomnij o Nas

W powstaniu udział brała również żona Rudnickiego, Danuta Rudnicka ps. "Wrzos". W marcu 2024 roku świętowali 73. rocznicę ślubu. - Przede wszystkim ważna jest wyrozumiałość, podział obowiązków, wspólne zainteresowania. Nigdy nie kłóciliśmy się o to, co kto ma robić. Nie było łatwo, ale zawsze byliśmy nierozłączni - mówiła o "sekrecie ich miłości" Danuta Rudnicka, cytowana we wpisie Fundacji "Nie Zapomnij o Nas".

Barbara Sowa (1918-2024)

Barbara Sowa ps. "Basia" zmarła 1 sierpnia 2024 roku, w osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Miała 106 lat. Podczas powstania początkowo prowadziła w piwnicach domu przy ul. Barskiej 5 prowizoryczny szpital polowy. "Od 2-3 sierpnia działała na terenie tzw. Reduty Kaliskiej współorganizując tymczasowy szpital w piwnicach zdobytego gmachu Polskiego Monopolu Tytoniowego przy ul. Kaliskiej 1, sanitariuszka pod kierunkiem dr Janiny Bachańskiej-Kuźniecow i dr. Anatola Kuźniecowa. W kolejnych dniach wobec nieustającego ostrzału szpitala powstańczego, który znalazł się w samym centrum zaciętych walk, wraz z sanitariuszkami 'Romą' i 'Marysią' ewakuowały rannych ze szpitala w Monopolu do mieszkań prywatnych przy ul. Jotejki 6 i 8. Transportowała także opatrunki i leki" - informuje w powstańczym biogramie Muzeum Powstania Warszawskiego.

Barbara SowaNie Zapomnij O Nas, Powstańcach Warszawskich/Facebook

"Po upadku dzielnicy przebywała w obozie tymczasowym na 'Zieleniaku', skąd została skierowana do Pruszkowa. W drodze z transportu udało jej się zbiec. Dotarła do Milanówka, gdzie ukrywała się, a jednocześnie usiłowała nawiązać zerwany przez wyjście z Warszawy kontakt z macierzystym szpitalem. Około 15 września dotarła do organizującego się w dworku p. Kapuścińskiej w Łuszczewie nowego szpitala polowego. Obsadę szpitala utworzyły sanitariuszki z 'Reduty' oraz lekarze, m. in. Jan Dembowski, dr Janina Bachańską-Kuźniecow i jej mąż dr Anatol Kuźniecow. Wkrótce personel szpitalny niósł szeroką opiekę dla rannych żołnierzy 'Grupy Kampinos' przywożonych z okolicznych miejscowości przez chłopów. Służbę medyczną zakończyła dopiero w sierpniu 1945 roku" - podaje MPW.

Wiktor Listopadzki (1922-2024)

Wiktor Listopadzki, ps. "Wróbel" na wieczną wartę odszedł 17 września 2024r., w wieku 102 lat. W Powstaniu żołnierz kompanii K-2 pułku „Baszta”. Walczył na Mokotowie. Po kapitulacji więzień obozu przejściowego jeńców AK w Skierniewicach, następnie w Stalagu X B Sandbostel.

Wiktor Listopadzki, ps. WróbelMuzeum Powstania Warszawskiego

„Później, jak się zaczęło Powstanie, godzina piąta i zaczęli strzelać, dostaliśmy rozkaz. »Witos« przyjechał, mój kolega, z lekkim karabinem maszynowym. Z nim żeśmy odpierali ulicę Puławską. Oni wyjeżdżali od strony Piaseczna, motocykle, samochód, myśmy ich rąbali, oni w nas też strzelali. Myśmy mieli ustawione na pierwszym piętrze na rogu… Ten dom stoi jeszcze w tej chwili. Był chyba z piętnaście lat podziurawiony. Okna, z których strzelaliśmy – jeszcze były widoczne dziury po pociskach. Tak się zaczęło” – wspominał 1 sierpnia 1944 roku w rozmowie z Archiwum Historii Mówionej.

Tadeusz Jarosz (1929-2024)

Informację o śmierci Tadeusza Jarosza ps. "Topacz" Muzeum Powstania Warszawskiego przekazało 31 października. "Powstaniec Warszawski, Zawiszak, łącznik Harcerskiej Poczty Polowej. Wielki Przyjaciel Muzeum Powstania Warszawskiego. Wielokrotny uczestnik spotkań edukacyjnych w Sali Małego Powstańca. Cześć Jego pamięci" - przekazało MPW. Zmarłego pożegnał również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, na portalu X napisał: "Minionej nocy odszedł w wieku 95 lat. Zawsze będziemy go pamiętać. Cześć jego pamięci".

"Tadeusz Jarosz 'Topacz' urodził się 24 czerwca 1929 r. we Lwowie. Był synem por. Tadeusza Jarosza ps. 'Zawisza' (1897-1979), zastępcy dowódcy w zgrupowaniu 1670 na Pradze, odznaczonego orderem Virtuti Militari. Jego brat Władysław Jarosz ps. "Walther" (1924-2019) był żołnierzem Oddziału Specjalnego (OS) 'Harnaś'" - napisano w biogramie na stronie MPW.

Tadeusz Jarosz PAP/Rafał Guz

W Archiwum Historii Mówionej, w kwietniu 2010 r., Tadeusz Jarosz rozpoczął swoją opowieść słowami: "Nazywam się Tadeusz Jarosz, mój pseudonim z okresu okupacji i Powstania 'Topacz', czyli nie mylić z 'Topaz', bo wielokrotnie mylą. To jest 'Topacz', to jest herb rodowy mojej babci od strony mojej mamy. Urodziłem się we Lwowie w 1929 roku, tak że moje związki z Warszawą zaczęły się dopiero na niecały rok przed wybuchem wojny". W Powstaniu Warszawskim Tadeusz Jarosz służył w Harcerskiej Poczcie Polowej jako listonosz-łącznik.

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada, Marcin Bielecki, Kalbar, Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl