"Przy 18 nieobecnych nauczycielach to farsa". Dyrektorka zamyka część podstawówki i pisze do premiera

Źródło:
tvn24.pl
"Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem"
"Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem"TVN24
wideo 2/2
"Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem" (wideo z 18 października)TVN24

"Wie Pan, czego mi najbardziej żal? Żal mi straconego czasu. Kazał mi Pan przygotować regulamin funkcjonowania szkoły w czasie epidemii. Zrobiłam to. Gdzie jest Pana Regulamin funkcjonowania państwa w czasie pandemii?" - pisze do premiera dyrektorka jednej z krakowskich podstawówek. Problemy z organizacją pracy swoich szkół zgłaszają dyrektorzy z całej Polski.

Od tego tygodnia w szkołach i przedszkolach obowiązują nowe zasady. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował, że placówki ponadpodstawowe w strefach żółtych będą działały w systemie hybrydowym (5503 szkoły), a w strefach czerwonym - zdalnie (5778 szkół).

Premier i minister zdrowia o zmianach w edukacji w czasie pandemii
Premier i minister zdrowia o zmianach w edukacji w czasie pandemii

Szkoły podstawowe i przedszkola mają pracować stacjonarnie, ale stale przybywa tych, którzy w związku z pandemią zmieniają tryb zajęć. We wtorek 20 października ponad 5,5 proc. wszystkich podstawówek (najwięcej od początku roku szkolnego) działało w trybie innym niż tradycyjny - 606 uczyło w systemie mieszanym, a 221 w zdalnym. W przedszkolach na nauczaniu mieszanym było 138 placówek, a na nauczaniu zdalnym - 115 (razem 1,65 proc. wszystkich).

Ich dyrektorzy jednak coraz głośniej skarżą się, że normalna praca staje się niemożliwa. W przypadku zachorowania społeczności szkolnej często trudno dodzwonić się do sanepidu, a to jego decyzja wciąż jest kluczowa, by zmienić tryb pracy podstawówki lub przedszkola. Do tego szkoły targane są zastępstwami, bo wielu nauczycieli przebywa na kwarantannie lub zwolnieniu lekarskim. W zeszłym tygodniu w Warszawie na zwolnieniu przebywał co dziesiąty nauczyciel.

"Igranie z bezpieczeństwem"

Jolanta Gajęcka, dyrektora SP nr 2 w Krakowie we wtorek wieczorem opublikowała na Facebooku list do premiera Morawieckiego. Pisze w nim: “Stało się... Od jutra zepsuję Panu statystykę... W klasach 4-8 musiałam zawiesić zajęcia, bo nie mam Nauczycieli... Z 44 pracujących z klasami 4-8 (31 oddziałów), dzisiaj w Szkole nie było 18 (większość na L-4, pozostali na kwarantannie rodzinnej). Przy 14 nieobecnych, byliśmy jeszcze w stanie zorganizować w miarę merytoryczne zastępstwa. Przy 18 to już farsa i igranie z bezpieczeństwem”.

Dyrektor Gajęcka w przeszłości startowała do Sejmu z listy PSL, a także była kandydatką Kukiz'15 na prezydenta Krakowa, ale zapewnia, że jej głos nie ma nic wspólnego z polityką. - Tej dramatycznej sytuacją, którą mamy w szkołach, bo nie tylko w mojej tak się dzieje, dało się uniknąć, gdyby tylko nam zaufano - mówi Gajęcka w rozmowie z tvn24.pl. - Od wielu miesięcy prosiliśmy o to, by dyrektorzy mogli naprawdę zarządzać szkołami, by część uczniów mogła ze względów bezpieczeństwa zostać w domach - dodaje. I przypomina, że już w sierpniu władze Zakopanego wnioskowały o naukę zdalną w swoich placówkach, sanepid się nie zgodził.

Piontkowski: dyrekcje szkół w Zakopanem nie mają prawa, by nie rozpoczynać zajęć 1 września
Piontkowski: dyrekcje szkół w Zakopanem nie mają prawa, by nie rozpoczynać zajęć 1 wrześniaTVN24

- A przecież to była historia o tym, że chcieliśmy pewne działania podejmować profilaktycznie, dbając o bezpieczeństwo nauczycieli i uczniów. Wszystkie decyzje zapadają za późno - mówi Gajęcka. W jej podstawówce uczy się około 1000 uczniów, ale budynek składa się z pięciu pawilonów. - Zrobiliśmy co w naszej mocy, by nauka się odbywała. Mogłam oddzielić najmłodszych uczniów, w miarę dobrze poukładać sobie pracę, ale nie mogę nic zrobić z tym, że nauczyciele chorują i nie ma kto uczyć. Bez zgody na zdalne nauczanie przynajmniej części z nich nie da się prowadzić lekcji - podkreśla.

Gajęcka mówi, że tajemnicą poliszynela jest, iż część rodziców nie posyła zdrowych dzieci do szkół w obawy o ich zdrowie. Boi się myśleć o przyszłym tygodniu. - Jeśli coś się nie zmieni, nie wiem, czy będzie miał kto i kogo uczyć. Liczę, że rządzący się opamiętają i rozluźnią przepisy, bym mogła zorganizować część lekcji dla moich uczniów zdalnie - dodaje.

Gajęcka w liście zwraca uwagę, że jej szkoła nie może się zaliczać do kategorii "edukacja hybrydowa lub zdalna", bo w klasach 4-8 w jej podstawówce nie odbywa się "praktycznie żadna" edukacja. Dlatego zamknęła swoją szkołę korzystając z tzw. dni dyrektorskich. Kierujący każdą placówką oświatową ma pulę kilku takich dni do wykorzystania - zwykle dyrektorzy robili to w czasie egzaminów, wtedy młodsi uczniowie zostawali w domach, gdy starsi rozwiązywali testy. Od początku pandemii na podobne rozwiązanie zdecydowała się również dyrekcja stołecznego liceum “Sobieskiego”. Nikt nie zlicza jednak szkół, których zdesperowani dyrektorzy się na to decydują.

W SP nr 2 zajęcia zostały zawieszone do 23 października. Na stronie szkoły czytamy: "Pragnę poinformować, że z powodu nieobecności w pracy 40 proc. nauczycieli uczących w klasach 4-8, zmuszona jestem zawiesić zajęcia w drugim etapie edukacyjnym w dniach 21-23.10.2020 r. (nie będzie lekcji, a Uczniowie pozostaną w domach). Klasy młodsze oraz świetlica pracować będą wg dotychczasowej organizacji".

Wiosną byliśmy zdrowi

Dyrektorka z Krakowa pisze do premiera również o tym, że o zdalnej edukacji takiej jak wiosną i tak może zapomnieć. "Wtedy zamknął Pan w domu zdrowych Ludzi, którzy chwycili co mieli pod ręką i w imię wyższych idei i poczucia obowiązku, przenosili XIX-wieczną szkołę w XXI wiek. Partyzanci, ale zdrowi partyzanci. Teraz połowa partyzantów leży w szpitalach polowych i nie nadaje się na tę wojnę. Pomyślał Pan o tym wymyślając tę swoją strategię dla edukacji i ogłaszając ją w pełnym wakacyjnym słońcu?" - dopytuje Morawieckiego Gajęcka.

Dyrektorka zwraca się do premiera: "Wie Pan, czego mi najbardziej żal? Żal mi straconego czasu. Kazał mi Pan przygotować Regulamin funkcjonowania Szkoły w czasie epidemii... Zrobiłam to... Gdzie jest Pana Regulamin funkcjonowania państwa w czasie pandemii? Gdzie jest Regulamin dla edukacji?".

I apeluje: "Niech Pan zagoni nowego Pana Ministra do pracy! Może chociaż wstrzyma kuratoryjne konkursy/olimpiady  przedmiotowe, w których nie mogą uczestniczyć Uczniowie przebywający na kwarantannie... Może zarządzi, że tegoroczni Siódmoklasiści za półtora roku nie będą musieli zdawać kolejnego durnego egzaminu z dodatkowego przedmiotu... Może wymyśli, jak płacić, gdy Nauczyciel gotowy do pracy przebywa na kwarantannie w domu i chciałby uczyć, ale Dzieci są w szkole i trzeba Im zapewnić opiekę…". Swój list kończy: "Przehulał Pan nasz wspólny cenny czas".

"Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem"
"Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem"Wideo z 18 października 2020TVN24

"Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem"

W niedzielę 18 października Jolanta Gajęcka była gościem poranka "Wstajesz i weekend" w TVN24. - Mówienie, że szkoły pracują normalnie jest absolutnym nadużyciem. Pracujemy w sytuacji kryzysu, a to nie jest normalna praca. Staramy się stworzyć namiastkę normalności dla dzieci, żeby nie odczuwały tego co jest na zewnątrz - powiedziała. 

Zwróciła uwagę, że ze względu na wielkość obiektu, którym zarządza, była w stanie odizolować klasy 1-3 od klas 4-6 i 7-8. - Niemniej jednak możliwości się kończą, bo wirus nas dotyka. Obecnie mamy czterech zakażonych nauczycieli i czworo zakażonych uczniów. (…) Gdy dojdzie do przesilenia, to będę musiała szkołę zamknąć, bez możliwości uczenia dzieci – dodała. 

Pytana o to, jak poradziła sobie na początku, gdy trzeba było otworzyć szkoły, dyrektor Gajęcka tłumaczyła, że wiedziała, co ma robić, "ale pierwsze kroki były bardzo stresujące". - Sanepid nie wyrabia, to naturalna kolej rzeczy. Nie ma natomiast absolutnie wzmocnienia w ludziach. (…) Ten system już nie wydala, dlatego nasze apele, dyrektorów, bo chcemy opóźnić ile się da całkowite zamknięcie szkół, jak to miało miejsce na wiosnę – mówiła. 

- Zdaję sobie sprawę, że na przedwakacyjnym lockdownie ucierpiały najbardziej dzieci najmłodsze, szczególnie pierwszoklasiści. Dopóki będzie się dało uczyć w szkołach te dzieci młodsze, to byłabym za tym – zadeklarowała. 

Sopot wysyła dzieci do domu

Od środy 21 października wszystkie szkoły podstawowe w Sopocie pracują w trybie hybrydowym. To pierwsza tego typu decyzja dotycząca dużego miasta w Polsce. Zgodził się na to lokalny sanepid. Wcześniej 16 października o taką zgodę wystąpili dyrektorzy wszystkich podstawówek. 

W ramach nauczania hybrydowego 1004 sopockich uczniów klas 4-8 będzie miało lekcje zdalne. Natomiast 402 uczniów klas I-III czekają normalne, stacjonarne zajęcia w szkołach.

- Dobrze, że sanepid pozytywnie odpowiedział na wnioski sopockich szkół, bo z dnia na dzień sytuacja robi się coraz trudniejsza i trzeba zrobić wszystko, by ograniczyć rozprzestrzenianie się zakażeń - komentuje Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu odpowiedzialna za edukację.

Jednak w środę popołudniu napisała na Facebooku: "Dziękuję Sanepidowi za zgodę na zdalne dla klas 4-8. A i tak mamy dzisiaj 6 zakażonych pracowników oświaty, 2/3 uczniów klas 1-3 na kwarantannie, trzykrotne przekroczenie wskaźników dla czerwonej strefy! Czemu jeszcze nie ma decyzji o systemie zasiłków i zamknięciu wszystkich poziomów szkół, przedszkoli i żłobków!!! Na co czeka rząd!!! Nie dyskutujmy, kto może chodzić na basen czy siłownie, tylko domagajmy się zamknięcia wszystkiego, co nie jest niezbędne i systemu rekompensat dla przedsiębiorców!! Inaczej będziemy na stadionach organizować nie szpitale, a kostnice!!!"

Minister będzie rozmawiał ze związkowcami

Według Związku Nauczycielstwa Polskiego pozostawienie szkół podstawowych otwartymi pomija bezpieczeństwo ponad czterech milionów uczniów i prawie 400 tysięcy nauczycieli przedszkoli i szkół podstawowych. Związkowcy chcą, by dyrektorzy sami mogli decydować, jak placówka ma działać.

Już od kwietnia ZNP bezskutecznie apeluje też, by wprowadzono bezpłatne i przede wszystkim łatwo dostępne testy na koronawirusa.Związkowcy proponowali też wprowadzenie szczepień na grypę.

Na środę Przemysław Czarnek, który w poniedziałek objął ministerialną tekę, zaprosił do siebie przedstawicieli wszystkich związków zawodowych działających w oświacie. Oprócz ZNP ma się z nim spotkać również “Solidarność” i Forum Związków Zawodowych.

Czarnek: jestem wdzięczny prezydentowi za to przemówienie, takie, które wyznacza obszary nowemu ministrowi edukacji
Czarnek: jestem wdzięczny prezydentowi za to przemówienie, takie, które wyznacza obszary nowemu ministrowi edukacjiTwitter.com/MEN

Wcześniej napisał na Twitterze: "Rozpoczynam pracę jako minister edukacji i nauki. Dziękuję za liczne gratulacje i deklaracje współpracy, ale także za przekazywane uwagi i obawy. Absolutnym priorytetem od pierwszych godzin w ministerstwie jest organizacja pracy szkół i uczelni w dobie walki z koronawirusem".

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Czoło fali wezbraniowej na Odrze minęło już Opole, nie wyrządzając szkód w mieście – przekazały Wody Polskie – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. W gotowości pozostaje znajdujący się w tym mieście polder Żelazna. Tymczasem w miejscowości Niewodniki, na północny zachód od Opola, gdzie także przepływa ta rzeka, mieszkańcy umacniają wały przeciwpowodziowe.

Czoło fali na Odrze minęło już Opole, w kolejnej miejscowości umacniają wały

Czoło fali na Odrze minęło już Opole, w kolejnej miejscowości umacniają wały

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Fala wezbraniowa na Odrze zbliża się do Wrocławia. Z prognozy IMGW wynika, że kulminacji we Wrocławiu należy spodziewać się w nocy ze środy na czwartek.

Tej nocy fala wezbraniowa ma dotrzeć do Wrocławia

Tej nocy fala wezbraniowa ma dotrzeć do Wrocławia

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

- Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział Donald Tusk na zakończenie posiedzenia sztabu kryzysowego. Premier zwrócił się do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor". Podkreślił, że na szczegółową weryfikację przyjdzie jeszcze czas.

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Źródło:
tvn24.pl

- Zapowiada się pracowita noc dla naszego lotnictwa - mówił w środę w "Kropce nad i" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Dodał, że od poniedziałku rusza akcja "Feniks" - "największa operacja w historii Polski", w ramach której wojsko zaangażuje się w odbudowę terenów dotkniętych powodzią.

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Źródło:
TVN24

- W ciągu 48 godzin w większości miejsc powinno być po kulminacji - ocenił podczas środowych obrad powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. - Pytanie jednak, czy wały wytrzymają. Najważniejsze jest, by dbać o wały - stwierdził szef rządu.

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przetrwaliśmy. Były chwile trudne, były chwile grozy, ale na szczęście niewiele złego się stało - mówiła w "Tak jest" prezydentka Świdnicy (województwo dolnośląskie) Beata Moskal-Słaniewska. Jak opowiadała, podczas przygotowań zabrakło regularnej dostawy worków. - Wszystkie procedury trzeba zweryfikować, bo taka sytuacja może się powtórzyć - oceniła gościni TVN24.

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

Źródło:
TVN24

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

Według najnowszych prognoz fala kulminacyjna na Odrze ma dotrzeć do Wrocławia w nocy ze środy na czwartek. W czasie wieczornego sztabu kryzysowego prezeska Wód Polskich Joanna Kopczyńska powiedziała, że przewidywany stan wody w czasie fali kulminacyjnej to 559 cm, "co wynosi 170 cm mniej niż maksimum z 1997 roku". "Czyli to powinno przejść przez Wrocław bez większych szkód" - podkreśliła. Prezydent miasta przyznał, że "największym zmartwieniem będzie utrzymująca się wysoka woda".

"To powinno przejść przez Wrocław bez większych szkód"

"To powinno przejść przez Wrocław bez większych szkód"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W Nowogrodzie Bobrzańskim poziom wody osiągnął 470 centymetrów. Służby pracują nad umacnianiem wałów. Największy niepokój budzi obecnie sytuacja w Oławie i Brzegu, gdzie w tej chwili jest najwyższy stan wody.

Apogeum fali w Nowogrodzie Bobrzańskim. Groźnie w Oławie i Brzegu

Apogeum fali w Nowogrodzie Bobrzańskim. Groźnie w Oławie i Brzegu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prawo i Sprawiedliwość kolejny dzień krytykuje rząd za sytuację powodzian. We wtorek Mariusz Błaszczak przekonywał, że brak zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej to wina Niemców i "uleganie religii klimatycznej". Z kolei Anna Zalewska w 2019 roku, jako przedstawicielka koalicji rządzącej, zapewniała, że nie powstanie więcej zbiorników retencyjnych. Teraz oskarża o ich brak Komisję Europejską.

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Źródło:
Fakty TVN

W niedzielę Andrzej Duda ma spotkać się w miejscowości zwanej amerykańską Częstochową z Donaldem Trumpem. Spotkanie polskiego prezydenta z kandydatem na amerykańskiego prezydenta w szczycie kampanii może być odczytane jako wsparcie.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Źródło:
Fakty TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Beata Kempa, była europosłanka PiS, ma nowe stanowisko. Będzie doradzać prezydentowi. "Czas trudny, w moim regionie kataklizm powodzi i ogrom cierpienia. Pierwsze sprawy związane z kierunkami działań zostały omówione" - napisała.

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 450 jest rannych w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie - podał w środę Reuters, powołując się na źródła. Podobnie jak dzień wcześniej, doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych.

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl