O tym, jak wygląda "wolność słowa" w samozwańczej Ługańskiej Republice Ludowej, najlepiej wiedzą dziennikarze, bici i przetrzymywani w piwnicach przez separatystów. Władze "republiki" chcą jednak także "uregulować politykę informacyjną", zakazując "używania wulgaryzmów" i "propagowania pornografii".