Ukraina

Ukraina

Sytuacja na przejściach granicznych z Ukrainą

Niemal dwa miliony uchodźców przekroczyło już polską granicę. W 20 dni wojny jest ich trochę mniej niż na początku. Straż Graniczna mówi, że uchodźcy nie muszą już czekać w wielogodzinnych kolejkach. Sytuacja jest dynamiczna, tak jak ta wojna - jeszcze wszystko może się zmienić. Paulina Florys.

Ukraińcy mogą liczyć na pomoc wolontariuszy z całej Europy

Choć największy ciężar pomocy uchodźcom z Ukrainy wzięli na siebie Polacy, w innych krajach też działają. Wolontariusze z Hiszpanii, Portugalii, Wielkiej Brytanii czy Włoch robią, co mogą, by ulżyć w tej trudnej drodze wojennym uchodźcom. Przyjmują ich, pomagają znaleźć pracę, zaaklimatyzować się - często spontanicznie i z potrzeby serca. Maria Mikołajewska.

Zaczyna brakować mieszkań dla uchodźców

Z granicy do punktów recepcyjnych - to kolejny uchodźczy przystanek. Najtrudniejsze pytanie, co dalej? Gdzie się zatrzymać? Polacy otworzyli serca i domy, hotelarze pokoje, są hale i świetlice specjalnie przystosowane, w których można przenocować i się wykąpać. Rząd obiecuje pomoc finansową - pytanie czy 40 złotych dziennie za każdą przyjętą osobę z Ukrainy wystarczy. Monika Celej.

Przybywa ukraińskich dzieci w polskich szkołach

W Polskich szkołach uczy się już ponad 42 tysiące dzieci z Ukrainy – będzie ich jeszcze więcej. W całym kraju powstają specjalne oddziały przygotowawcze, by początek w nowym miejscu dla dzieci z Ukrainy nie był stresujący. Dyrektorzy z kolei martwią się o brakujących nauczycieli, a samorządy z obawami otwierają nowe klasy - mają też apel do ministra edukacji. Adrianna Otręba.

Rosyjskie ataki na ludność cywilną i ryzyko prowokacji z użyciem broni chemicznej

Szef NATO Jens Stoltenberg jest zaniepokojony tym, że Rosja może przeprowadzić na Ukrainie prowokacje z wykorzystaniem broni chemicznej. Bohaterski opór Ukrainy trwa już 20. dzień - według rosyjskich założeń Ukraina miała być już zdobyta. Jednak wściekłość wroga odbija się na cywilach. Ostatniej doby rakiety spadły między innymi na Kijów i Charków. Rosjanie celują w bloki mieszkalne i szpitale. Łukasz Łubian.