Koronawirus w Polsce

Koronawirus w Polsce

Przegląd prasy. Sanepid nie zamierza badać zmarłych w kwarantannie. Lekarze: wiedza o zakażeniu jest kluczowa

Polski sanepid nie jest zainteresowany badaniem, czy osoba, która zmarła w kwarantannie była zakażona koronawirusem - napisała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza". "Toczenie dywagacji, kto jeszcze w Polsce i na świecie mógł umrzeć z powodu zakażenia tym czy innym wirusem, uważam za gonienie za tanią sensacją - oświadczył rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego. Martwić mają się lekarze.

20 nielegalnie przekroczyło granicę, czterech miało odwieźć ich na Ukrainę

Na polskich granicach przywrócono kontrole, a dostać się do kraju można tylko w wyznaczonych miejscach. Do Polski na razie wjeżdżać nie mogą też cudzoziemcy. Wszystko przez pandemię koronawirusa i restrykcje jaki wprowadził rząd. Te jednak miała za nic grupa obywateli Ukrainy, którzy nielegalnie - pod osłoną nocy - przeszli przez czesko-polską granicę w Kamienicy (województwo opolskie). Teraz przez kilka lat nie będą mogli wjechać na terytorium państw strefy Schengen. Grozi im też więzienie.

Szefowa sanepidu, strażak, komendant policji i wójt zakażeni koronawirusem. Po spotkaniu sztabu kryzysowego

Spotkali się na posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nowym Mieście Lubawskim. Omawiali sytuację w powiecie w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Po spotkaniu okazało się, że dwie osoby były zakażone. Teraz koronawirusa wykryto u szefowej sanepidu, strażaka, komendanta powiatowego i wójta gminy Biskupiec. Kwarantanną objęte zostały najważniejsze osoby w lokalnym samorządzie.

Dziewięć osób zmarło, 193 potwierdzone zakażenia w poniedziałek

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek wieczorem o 71 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem potwierdzonych pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych. W wieczornym komunikacie przekazano wiadomość o śmierci pięciu osób, a od początku dnia - dziewięciu zgonach i 193 zakażeniach. Od początku epidemii w naszym kraju potwierdzono 2055 przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Zmarło 31 osób.

Na mszę przyszło kilkadziesiąt osób. Interweniowała policja

Podczas nabożeństwa w Dąbrowie Białostockiej (województwo podlaskie) w kościele było więcej niż pięć osób. Jak informuje policja modlących się wiernych było kilkudziesięciu. A to jest niezgodne z obowiązującymi w Polsce ograniczeniami wprowadzonymi w związku z pandemią COVID-19. Teraz policja wyjaśnia sprawę i ustala, kto mógłby ponieść ewentualne konsekwencje.

Po "niezbędne" piwo, umyć auto, na plotki, czy imprezę z kolegami. Mimo wysokich kar łamią kwarantannę

Jest wegetarianką, a w ośrodku podali mięso. Tylko na chwilę, po niezbędne zakupy, czyli wódkę i piwo. Z psem do weterynarza. Porozmawiać ze znajomymi na skwerze, napić się z kolegami. Wybrać gotówkę z bankomatu. Koniecznie osobiście spotkać się z dzielnicowym i to najlepiej w komendzie policji. Powód do złamania kwarantanny, mimo wysokich kar, zawsze się znajdzie. Zrobiło to już setki osób, przysparzając poważnych kłopotów nie tylko sobie, ale też policji, pogotowiu i innym służbom.

"Walenie głową w mur bezsilności". W szpitalach "widać dno kartonów"

Cała moc powinna być przekazana na szpitale, bo tam się będzie koncentrować teraz walka z wirusem - tłumaczył w "Debacie Faktów: Koronawirus" w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert ds. zakażeń. - W tej chwili zacznie się katastrofa. (…) Brakuje sprzętu już teraz, na początku epidemii, a co będzie za tydzień, dwa? - pytał profesor Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Kolejni goście programu dyskutowali o wyborach prezydenckich zaplanowanych na 10 maja, rządowym pakiecie antykryzysowym oraz gospodarczych konsekwencjach pandemii COVID-19.