Wieś Atuleer w chińskiej prowincji Syczuan leży w trudno dostępnym miejscu, 1400 metrów nad poziomem morza. Dotrzeć tam można jedynie wąską i niebezpieczną ścieżką po zboczach skał. We wsi niedawno ruszyło przedszkole, które prowadzi kobieta spoza tej osady. Na początku trudno było się jej porozumieć z dziećmi, bo język którym mówią jest inny od mandaryńskiego, najczęściej używanego w Państwie Środka. Z czasem jednak kontakty stawały się coraz lepsze, a najmłodsi mieszkańcy osady, która od dziesiątek lat prawie się nie zmieniła, przyswajają zasady bardziej cywilizowanego życia. Materiał programu "24 Godziny".