Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 10,3 procent rok do roku, ale w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 5,4 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.
Zdaniem analityków Raiffeisen Polbank, "lipcowe dane o produkcji mają mieszany wydźwięk, jednak ze wskazaniem na lekkie rozczarowanie". Jak wskazano w komentarzu, w przypadku produkcji przemysłowej, korzystny układ kalendarza i wysokie temperatury pozwalały oczekiwać odczytu na poziomie wyraźnie powyżej 11 procent rok do roku.
Analitycy zaznaczyli jednak, że poniedziałkowe dane z pewnością nie są jednak niepokojące.
"Silny, ponad dziesięcioprocentowy wzrost zanotowała bowiem produkcja w przetwórstwie, co wskazuje na solidny popyt eksportowy. Ponadto, odsezonowana dynamika produkcji przemysłowej wyniosła 7,8 procent rok do roku, a więc była nawet wyższa niż w czerwcu br." - czytamy.
Jakie prognozy?
Zdaniem analityków, w dużej mierze jest to jednak zasługą wysokich wzrostów produkcji w kategoriach związanych z zapotrzebowaniem na energie i wodę, co można wiązać zarówno z wysokimi temperaturami, jak i niedoborem wody.
"Nie są to jednak czynniki trwałe, przez co ich efekt w kolejnych miesiącach będzie zanikać. Ogólny obraz płynący z lipcowych danych wpisuje się zatem w scenariusz lekkiego hamowania gospodarki jaki zarysował się już wcześniej w spadku indeksu PMI i dynamiki zatrudnienia" - ocenili analitycy Raiffeisen Polbank.
"Dynamikę produkcji w ostatnich miesiącach wyraźnie podbija podwyższona produkcja energii (w lipcu wzrost o 15,9 procent rok do roku), niezmiennie związana z wysokimi temperaturami w ostatnim półroczu i w lipcu w szczególności" - wtórują analitycy mBank Research.
Ich zdaniem, lipiec wyznaczył najprawdopodobniej szczyt rocznej dynamiki produkcji. "W kolejnych miesiącach układ kalendarza i efekty bazowe z poprzedniego roku będą sprowadzać dynamikę produkcji coraz niżej" - prognozują.
Utrzymanie dobrej koniunktury
Zdaniem analityków Banku Millennium spowolnienie wzrostu gospodarczego u naszych głównych partnerów handlowych w niewielkim stopniu wpływa na dotychczasowe wyniki polskiego przemysłu, który dodatkowo wspierany jest przez mocny popyt krajowy. "Utrzymują się też solidne wzrosty produkcji budowlanej, odzwierciedlającej dynamicznie rosnące inwestycje infrastrukturalne, realizowane ze środków unijnych, choć ich dynamika będzie stopniowo wyhamowywać. Presja inflacyjna natomiast nie narasta. Zestaw takich danych utrwala, zatem oczekiwania na stabilizację stóp procentowych w najbliższej przyszłości. Dane te nie powinny mieć wpływu na nastroje rynkowe, ponieważ scenariusz stabilnych stóp procentowych jest wyraźnie komunikowany przez RPP" - uważają analitycy banku. Zwracają oni uwagę, że w przemyśle przetwórczym wartość produkcji wzrosła w lipcu o 10,2 procent rok do roku i przypominają, że ostatni raz dwucyfrową dynamikę w tym sektorze odnotowano niespełna rok temu, a jeszcze wcześniej pod koniec 2011 roku. Zdaniem analityków Banku Millennium dane te potwierdzają, że koniunktura w krajowym przemyśle pozostaje nadal bardzo dobra. "Jednocześnie wysoka dynamika produkcji przemysłowej wskazuje, że przedsiębiorcy są w stanie zwiększać produkcję przemysłową pomimo ograniczeń w zdolnościach wytwórczych oraz w możliwości pozyskania pracowników o odpowiednich kwalifikacjach" - napisano w komentarzu.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock