- Strażnicy graniczni otrzymali informację o agresywnym podróżnym, który jeszcze przed wylotem stwarzał problemy obsłudze samolotu. Przyczyną jego zachowania była informacja o tym, że kapitan statku wycofał go z rejsu ze względu na jego stan nietrzeźwości. Podróżny, nie zgadzając się z tą decyzją, odmawiał opuszczenia pokładu samolotu, zachowując się przy tym bardzo wulgarnie - opisuje w komunikacie kpt. Dagmara Bielec, oficer prasowa Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
ZOBACZ TEŻ: Czego nie wolno robić na lotnisku? Ważny jest nie tylko bagaż
Słowa nie działały
Na miejsce udało się czterech funkcjonariuszy z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie. Wezwali oni mężczyznę do "zachowania zgodnego z prawem i pouczyli o możliwości użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego w przypadku niewykonywania wydanych przez nich poleceń".
- Podróżny nie reagował na wydawane polecenia, ignorował funkcjonariuszy próbując wrócić na swoje miejsce w samolocie. Ponieważ stawiał opór zostały użyte wobec niego środki przymusu bezpośredniego w postaci technik transportowych, chwytów obezwładniających oraz kajdanek. Następnie w asyście funkcjonariuszy został wyprowadzony z samolotu i przewieziony do pomieszczeń służbowych. W trakcie czynności 47-latek cały czas kierował pod adresem funkcjonariuszy groźby oraz obelgi - dodaje oficer prasowa.
Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik pierwszego pomiaru to 1,148 mg/l (około 2,2 promila), a kolejnego, po upływie około 15 minut - już 1,874 mg/l (około 3,6 promila).
ZOBACZ TAKŻE: Awantura w samolocie. "Agresywny pasażer stworzył zagrożenie bezpieczeństwa".
Oskarżenie i wyrok sądu
Po interwencji, do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota w Warszawie zostało skierowane zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia, przez mężczyznę przestępstwa z art. 226 §1 kodeksu karnego. Prokuratura, po ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, przesłała do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, oskarżając go o znieważenie czterech funkcjonariuszy straży granicznej.
Art. 226 §1 Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- Przedstawione przez prokuratora okoliczności czynów i wina oskarżonego nie wzbudziły wątpliwości sądu, który w postępowaniu nakazowym, uznał mężczyznę winnym zarzucanych mu czynów, wymierzając oskarżonemu karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności, polegająca na obowiązku wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Ponadto orzekł podania wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie jego treści na stronie internetowej Straży Granicznej przez okres dwóch miesięcy oraz zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 190 złotych, w tym kwotę 120 złotych tytułem opłaty - przekazuje kpt. Dagmara Bielec.
Wyrok, jak informuje straż graniczna, już się uprawomocnił.
Autorka/Autor: pop/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż graniczna