Policjantki w drodze na służbę zauważyły rozbitego chevroleta, w którym znajdowało się dwóch mężczyzn. Obaj byli pijani, kierowca usłyszał zarzuty.
Policjantki odbywające staż w oddziale prewencji w Warszawie w niedzielny wieczór jechały na służbę. Przy ulicy Słonecznej w Lesznowoli zauważyły uszkodzonego chevroleta, stojącego częściowo na jezdni, a w nim dwóch mężczyzn.
"Silna woń alkoholu oraz bełkotliwa mowa panów nie pozwalały na ustalenie, co dokładnie się wydarzyło" - opisuje w komunikacie przebieg zdarzenia aspirant Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Jak wskazuje, żaden nie przyznawał się do kierowania.
Policjantki powiadomiły o zdarzeniu oficera dyżurnego komisariatu w Lesznowoli, a ten wysłał na miejsce umundurowany patrol pełniący nocną zmianę. Badaniu na zawartość alkoholu poddano obydwu mężczyzn. - 38-latek siedzący za kierownicą pojazdu wydmuchał ponad trzy promile alkoholu, a jego 24-letni kolega siedzący na fotelu pasażera ponad 2,5 promila - dodała Gąsowska.
Mężczyźni noc spędzili w policyjnej celi.
"Po wytrzeźwieniu wróciła im pamięć"
Jak wskazują funkcjonariusze, stan nietrzeźwości zatrzymanych przez długi czas nie pozwalał na przeprowadzenie czynności z ich udziałem.
- Kiedy odzyskali siły, przypomnieli sobie, co wydarzyło się feralnego wieczoru - poinformowała policjantka.
38-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co Kodeks karny przewiduje do dwóch lat pozbawienia wolności. Postępowanie w sprawie nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową w Piasecznie.
Przeczytaj także: Spowodował kolizję, próbował odjechać. Pijany kierowca zatrzymany
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piaseczno