- Widzieliśmy, jak pracuje wojsko. Na temat wojska to już w ogóle szkoda mówić. Jedną kłodę wyciągali prawie pół dnia. Gdzie my z chłopakami przez pół dnia udrożniliśmy chyba trzy, cztery kilometry - opowiada w rozmowie z TVN24 Marek Lewandowski, ochotnik, który pracował przy udrażnianiu Brdy po nawałnicy.