Zgodnie z decyzją Chin, prawo o bezpieczeństwie narodowym ma zostać opracowane w Pekinie i nadane Hongkongowi z pominięciem lokalnych organów ustawodawczych.
Stany Zjednoczone zrywają relacje ze Światową Organizacją Zdrowia w związku z jej postępowaniem wobec pandemii COVID-19 - przekazał w piątek Donald Trump. Prezydent USA po raz kolejny zarzucił WHO, że pozostaje pod kontrolą Chin.
Były funkcjonariusz policji z Minneapolis, który w trakcie interwencji miał przyczynić się do śmierci zatrzymanego mężczyzny został aresztowany. Postawiono mu zarzuty morderstwa - przekazała w piątek prokuratura. W wyniku zajścia od trzech dni w niektórych amerykańskich miastach dochodzi do gwałtownych zamieszek. W Minneapolis podpalono komisariat.
Za każdym razem, gdy robimy jeden krok naprzód, czegoś się uczymy - oświadczył w piątek szef NASA, mówiąc o przesunięciu środowego startu misji Demo-2.
Kolejny wieczór i noc trwały gwałtowne protesty w Minneapolis, spowodowane śmiercią Afroamerykanina, do której doszło podczas zatrzymania przez policję.
Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Australia i Kanada wyraził "głębokie zaniepokojenie" w związku z narzuceniem Hongkongowi przez Chiny nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisze w czwartek rozporządzenie wykonawcze dotyczące mediów społecznościowych - zapowiedział Biały Dom. Projekt dokumentu sugeruje, że skutkiem dekretu może być obarczenie serwisów odpowiedzialnością za treści tworzone przez użytkowników.
Tysiące demonstrantów wyszły na ulice Minneapolis w drugim dniu protestów w sprawie George'a Floyda, Afroamerykanina zabitego w trakcie policyjnej interwencji. Protestujący starli się z funkcjonariuszami, doszło do plądrowania sklepów i podpaleń.
Chociaż Stany Zjednoczone są państwem o najwyższej liczbie zgonów, to jednak w przeliczeniu liczby ofiar na 100 tysięcy mieszkańców USA zajmują jedenaste miejsce.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa nie uznaje już Hongkongu za terytorium autonomiczne wobec Chin, jakim było po przekazaniu kontroli Pekinowi w 1997 roku - poinformował Kongres w komunikacie sekretarz stanu USA Mike Pompeo.
Powierzenie po raz pierwszy w historii misji wysłania ludzi na Międzynarodową Stację Kosmiczną prywatnej firmie to nie tylko duże oszczędności dla NASA, uzależnionej do tej pory od Rosjan.