W ciągu ostatnich 20 lat Rosjanie byli zaangażowani w wiele wojen, ale tym razem nie chodzi o regularne wojska. Szkolą się zwykli ludzie, a dzieje się to w ramach grup, które same siebie nazywają religijno-patriotycznymi. Właściwie także monarchistycznymi, bo marzą o powrocie cara. A w co wierzą poza potęgą prawosławia? W to, że zbliża się czas walki z Zachodem, największym wrogiem są Stany Zjednoczone, a wojna z nimi właściwie już trwa - na wschodzie Ukrainy. Ci ludzie tak właśnie rozumieją konflikt w Donbasie. Materiał "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS.