Powódź

Powódź

Albania i Macedonia pod wodą. Bułgaria, Bośnia i Słowenia pod śniegiem

Setki osób w Albanii i Macedonii musiały uciekać w piątek przed powodzią. Całonocne bardzo obfite opady śniegu i zamiecie śnieżne spowodowały również w piątek chaos komunikacyjny w Chorwacji, Słowenii i Bośni. Transport sparaliżowany został również w Bułgarii. Ogłoszono tam również alarm przeciwpowodziowy.

Turcja pod wodą. Ulicami płyną rwące potoki

W Turcji zrobiło się niebezpiecznie. Ulewny deszcz przyczynił się do wystąpienia wielu rzek z koryt. Najgorsza sytuacja panuje w regionie Edirne w północno-zachodniej Turcji. Tam swoje domy musiało opuścić około 1,5 tys. osób.

Bułgaria pod wodą. Nurt porwał dziewięciolatka i dorosłego mężczyznę

Silna wichura i obfite opady deszczu powodują szereg zniszczeń na terenie Bułgarii. Trudne warunki pogodowe spowodowały, że część kraju znajduje się pod wodą, a lista osób zaginionych się wydłuża. Lokalne media donoszą o dwóch ofiarach - dziewięcioletnim chłopcu i mężczyźnie, którzy najprawdopodobniej utonęli porwani przez wodę.

Pogoda zabija w Strefie Gazy

Pogodowy dramat w Strefie Gazy. Na skutek mrozu zmarło dwumiesięczne dziecko. Natomiast silne opady deszczu zmusiły do ewakuacji kilkaset osób.

W kilka sekund niewielki ciek zmienił się w rwącą rzekę

Dwoje Amerykanów miało okazję przekonać się, jaką siłę może mieć nieokiełznany żywioł. Z pozoru niewielki ciek w zaledwie kilka sekund zmienił się w rwącą rzekę. Wszystko z powodu zatoru lodowego, który zatamował przepływ wody.

"Najgorsza powódź w historii" zmusiła do ewakuacji 160 tys. osób

Katastrofalne powodzie w Malezji i w Tajlandii. Zdaniem mieszkańców to największa klęska w historii tych państw. W Malezji ewakuowano aż 160 tys. osób, w Tajlandii natomiast na skutek ulew śmierć poniosło już 13 osób. Niestety najgorsze dopiero nadejdzie - meteorolodzy prognozują, że kulminacja opadów nadejdzie w najbliższych dniach.

"Liczy się każdy centymetr". Marica budzi przerażenie w okolicy

Mieszkańcy bułgarskiego miasta Swilengrad z coraz większym niepokojem obserwują lokalną rzekę Marica. Jej poziom podniósł się o pięć metrów, osiągając krytyczną wysokość i wciąż rośnie. - Nie spaliśmy od 24 godzin - przyznają ludzie, których domy znajdują się najbliżej nurtu. - Liczy się każdy centymetr rzeki. Zalało nas już trzy lata temu. Wówczas woda w naszym salonie sięgała do pasa - zauważają.