Jeśli ktoś miał nadzieję, że w życiu Kościoła rok 2022 przyniesie choćby niewielką zmianę na lepsze, to u jego końca musi być rozczarowany. Procesy rozkładu dotychczasowych form religii trwają w najlepsze, a destrukcja najważniejszych autorytetów religijnych nabrała tempa.