Huragan to niszczycielski żywioł. Może osiągać prędkość ponad 250 km/h, powodować całkowite zniszczenia budynków i powodzie. Jak powstaje taki wiatr? Kiedy można się spodziewać jego nadejścia? I dlaczego huragany mają często kobiece imiona?
W północno-wschodnią część Stanów Zjednoczonych uderzyła burza tropikalna Henri. Żywioł klasyfikowany wcześniej jako huragan pierwszej kategorii osłabł przed dotarciem do lądu. Ponad 100 tysięcy odbiorców od New Jersey do Maine w niedzielę pozostawało bez prądu. Na nowojorskim lotnisku odwołano setki lotów. Ulewne opady deszczu pozalewały ulice.
Koncert mający symbolizować powrót Nowego Jorku do normalności po pandemii COVID-19, odbywający się w sobotę wieczorem w Central Parku, został przerwany przez burzę z piorunami. Policjanci pomagali publiczności opuścić park w furgonetkach. Gwałtowna burza była zwiastunem nadciągającego do północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych huraganu Henri. Według dziennika "New York Times" stany Nowej Anglii nie doświadczyły takiego żywiołu od 30 lat. Gubernator Connecticut Ned Lamont ogłosił stan wyjątkowy, a w Massachusetts w stan gotowości została postawiona Gwardia Narodowa.
Burza tropikalna Elza zbliża się do zachodniego wybrzeża Florydy. Towarzyszący jej wiatr wieje z prędkością 115 kilometrów na godzinę. Miejscami może spaść do 150 litrów wody na metr kwadratowy.
Burza tropikalna Elsa przemieszcza się w pobliżu amerykańskiego stanu Floryda. W środę znajdzie się na lądzie, uderzając w zachodnią część stanu - przewidują meteorolodzy. Do tego czasu może przybrać na sile.
Choć Elsa osłabła i nie jest już huraganem, a burzą tropikalną, to mieszkańcy kolejnych krajów patrzą na nią z niepokojem. Na Kubie i Jamajce może przynieść gwałtowne powodzie oraz lawiny błotne, powodzie błyskawiczne możliwe są też na Florydzie. Do tej pory żywioł zabił trzy osoby na karaibskich wyspach.
Mieszkańcy Meksyku z niepokojem patrzą na żywioł, który będzie coraz bardziej zbliżał się do zachodniej części kraju. To huragan Enrique. Niesie porywisty wiatr i ulewny deszcz, a jego siła może wzrosnąć.
Jak wskazują prognozy, w Azji w tym roku może dojść do 20 tajfunów. Meteorolodzy twierdzą, że nawet połowa ma szansę uderzyć w ląd. Złym znakiem jest też fakt, że prognozowanych żywiołów będzie więcej, niż wskazywała średnia wieloletnia.
Huragany, znane z rejonu Oceanu Atlantyckiego, nikogo nie powinny dziwić. Naukowcy znali też zjawiska tego typu z niskich warstw atmosfery Marsa, Jowisza czy Saturna, ale obce im były huragany kosmiczne. Aż do teraz.