Wcześniej niż się wszyscy spodziewali do Warszawy dotarła zapowiadana od rana burza. Woda całkowicie zalała Wisłostradę. - Kierowcy jeżdżą chodnikami - relacjonował po południu Dawid Krysztofiński, reporter tvnwarszawa.pl.

Front atmosferyczny nad Polską wschodnią niosący burze wygasa. Jak informuje synoptyk Arleta Unton-Pyziołek grzmi nad województwem wielkopolskim. Obrazy satelitarne wskazują również pojedyncze komórki burzowe w woj. kujawsko-pomorskim i na Dolnym Śląsku. Opady deszczu wynoszą do 20 l/mkw, a wiatr w porywach osiąga do 80 km/h.

Wyraźnie osłabły i zanikają burze, które wczesnym wieczorem występowały na południu i w centrum kraju. Aktywność burzowa może się jednak utrzymać na północy i w niektórych wschodnich regionach. To skutek zawracania frontu znad Ukrainy na zachód.

Do poniedziałku synoptycy prognozują przelotne deszcze i burze w większości regionów Polski. Pogodnie będzie lokalnie na zachodzie i na Dolnym Śląsku. Temperatura nie przekroczy 30 st. C.

Mieszkańcy Małopolski zmagają się ze skutkami potężnej burzy, jaka przeszła nad tym regionem w nocy z wtorku na środę. Najgorsza sytuacja jest powiatach myślenickim i limanowskim. Wciąż prowadzone są akcje ratunkowe. Sytuacja powoli się stabilizuje.

Drugi tropikalny sztorm w sezonie huraganów na Atlantyku utworzył się na oceanie i w sobotę 2 sierpnia uderzył w Karaiby i Wielkie Antyle.

Ulewne deszcze nawiedziły Munster w Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech. Zalane ulice i piwnice, przewalone drzewa i zniszczone dachy to skutki nawałnic, jakie wystąpiły minionej nocy. Jedna osoba nie żyje.

Intensywna burza, której towarzyszył silny wiatr, opady deszczu i potężny grad, spowodowała w niedzielę wieczorem ogromne zniszczenia w siedmiu hrabstw stanu Tennessee w USA. Mieszkańcy regionu, by uniknąć katastrofy, kryli się w piwnicach i schronach. Żywioł niszczył domy mieszkalne, drogi i linie energetyczne.

Ulewne deszcze w poniedziałek rano podtopiły Flandrię w Belgii, w szczególności wschodnią i zachodnią część regionu. Nawałnice nawiedziły również niektóre obszary Holandii. Dzień wcześniej podobne zjawiska przechodziły nad Niemcami. A to nie koniec: synoptycy przestrzegają przed kolejną falą burz.

Przez stan Arizona przetoczyła się gigantycznych rozmiarów burza piaskowa. W chmurze nanoszonego z prędkością 48-64 km/h piachu, pyłu i kurzu niemal zupełnie zniknęło miasto Phoenix, stolica hrabstwa Maricopa. Meteorolodzy jeszcze przed nawałnicą zalecali szczelne zamknięcie okien i nie wychodzenie na zewnątrz.

Pogoda nie będzie dziś sprawiedliwa. Synoptycy zapowiadają, że miejscami zrobi się słonecznie, a w części kraju popada i zagrzmi. Wszędzie należy jednak spodziewać się wysokiej temperatury. Najwyższe wartości na termometrach ujrzą dziś mieszkańcy Podkarpacia.

Chwile grozy przeżyli mieszkańcy Ixtapaluca we wschodniej części Meksyku. Intensywne opady deszczu i silne wiatry zniszczyły parking i znajdujące się na nim samochody.

Synoptycy prognozują, że w piątek ciemne chmury przysłonią niebo większości z nas - tylko w kilku województwach na północy i północnym wschodzie będzie pogodnie i słonecznie. Tam także będzie najcieplej - termometry wskażą 27-29 st. C. Najchłodniej będzie na południu, gdzie utrzyma się temperatura 24 st. C.

Za naszą zachodnią granicą szaleją gwałtowne burze. Po fali upałów, nastąpiło tam nagłe załamanie pogody. Ulewy i burze mogą pojawiać się do wtorku. Synoptycy prognozują, że miejscami może spaść nawet 100 litrów deszczu. Żywioł przyczynił się już do jednego wypadku.

Tajfun Rammasun, który przyniósł powodzie na Filipinach we wtorek i środę, w piątek dotrze do południowych Chin i północnego Wietnamu.

Tysiące ludzi żyjących na przybrzeżnych obszarach Filipin zostało ewakuowanych z powodu zagrożenia, jakie niesie tajfun Rammasun. Meteorolodzy przewidują, że dzisiaj dotrze on do Manili, stolicy archipelagu, którą zamieszkuje dwanaście milionów ludzi. Obecnie żywioł znajduje się na wschodnich krańcach Filipin. Wiatr osiąga tam prędkość 145 km/h.

Synoptyk TVN Meteo informuje o formacjach burzowych, które pojawiły się na wschodzie, południu i zachodzie Polski. "Burze są o słabym natężeniu i wędrują na północ" - podaje Artur Chrzanowski.