Internauci z przerażeniem oglądają wideo, na którym widać, jak podczas relacji na żywo ze sztormu reporterka zostaje uderzona przez znak drogowy. Nie jest to jednak autentyczne nagranie. Uspokajamy: dziennikarce nic się nie stało.
Hiszpański premier Pedro Sanchez odwiedził w czwartek regiony dotknięte sztormem Gloria. Zginęło 13 osób, a co najmniej pięć uznawanych jest za zaginione. Pogoda niszczyła plaże, linie kolejowe i farmy.
W środę po południu nad Warszawą zagrzmiało. Jak przekazał rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT, w bardzo bliskiej odległości od samolotu lecącego z Warszawy do Amsterdamu doszło do wyładowania atmosferycznego. Maszyna zawróciła na lotnisko. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do Wielkiej Brytanii i Irlandii dotarła burza Brendan. Wiał silny wiatr, który w porywach osiągał 130 kilometrów na godzinę. Bez prądu jest kilkadziesiąt tysięcy odbiorców. Według meteorologów to nie koniec gwałtownej pogody.
Przez wschodnią Australię przetoczyły się gwałtowne burze. Towarzyszyły im ulewne deszcze i porywisty wiatr. Piorun uderzył w jeden z domów, który się zapalił.
We Francji wiał silny wiatr, który w porywach osiągał prędkość nawet 120 kilometrów na godzinę. Zawalił się dach jednej ze stancji benzynowych przy autostradzie A47.
Przez Francję przetoczyła się burza Amelie. Jedna osoba uznawana jest za zaginioną. Na południowym zachodzie kraju sześć osób zostało rannych. Pogoda pozbawiła prądu ponad 140 tysięcy odbiorców.
Przez australijski stan Queensland przetoczyły się nawałnice. Padał deszcz i wiał silny wiatr. Pojawiła się też burza piaskowa, która znacznie ograniczała widzialność.
Od czerwca do września ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego byli wzywani do ponad 600 wypadków. W analogicznym okresie ubiegłego roku było ich o prawie połowę mniej. Zginęło osiem osób, w tym cztery podczas jednej burzy.
W nocy z czwartku na piątek przez Irlandię przeszła burza Lorenzo. Ranna została jedna osoba. Zalanych zostało kilkadziesiąt budynków, a prądu w piątek po południu nie miało około dwóch tysięcy odbiorców.
Ponad dwa tysiące wyładowań atmosferycznych pojawiło się w sobotnią noc nad stanem Waszyngton. Przerwany został mecz futbolu amerykańskiego, a kilka tysięcy odbiorców nie miało prądu. Burza dała jednak niesamowity spektakl na niebie.
Od wtorkowego popołudnia straż pożarna odnotowała w województwie wielkopolskim około 220 interwencji związanych z pogodą. W Jankowie Przygodzkim piorun uderzył w oborę. Budynek gospodarczy spłonął, a wraz z nim, znajdujące się tam bydło. Wiatr zerwał dachy z kilku domów. Pogoda dawała się we znaki również mieszkańcom Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego.
Po czwartkowej tragicznej burzy władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zdecydowały o zamknięciu szlaku z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy na Giewont. "Turysto, pamiętaj o swoim bezpieczeństwie. Wychodząc w Tatry zapoznaj się z prognozą pogody" - apelują w komunikacie turystycznym.
Ponad tysiąc interwencji, więcej niż 30 rannych, opóźnione loty i drogi, które mogą być nieprzejezdne jeszcze przez kilka dni - to skutki silnych burz, które przeszły w niedzielę przez Niemcy.