Czarno na białym

Czarno na białym

Nocna Pomoc Lekarska na cenzurowanym

Nie tylko dyspozytorzy stacji pogotowia znaleźli się ostatnio na cenzurowanym. Wiele znaków zapytania postawiono przy zasadach funkcjonowania nocnej opieki lekarskiej. Pacjenci często szukają jej w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Zbyt często, bo jak pokazały wielokrotnie ostatnio cytowane wyniki kontroli NIK-u, tak zwane SOR-y oblegane są przez pacjentów, którzy powinni pójść do nocnej przychodni. Jak przekonała się reporterka "Czarno na białym", może by i poszli, gdyby wiedzieli, że coś takiego w ogóle jest.

Poplatky za zdravi

Podstawowa Opieka Zdrowotna, czyli coś, co wielu pacjentom kojarzy się głównie z kolejkami. Podobnie z resztą jak cała służba zdrowia. W "Czarno na białym" pokazaliśmy już czeski sposób na rozwiązanie tego problemu i pewnie warto go przypomnieć. Od kiedy nasi południowi sąsiedzi sami muszą dopłacać do leczenia, rzadziej chodzą do przychodni, rzadziej wzywają pogotowie i krócej leżą w szpitalu. Płacą symbolicznie, ale jak sami przyznają, przestali korzystać ze służby zdrowia bez powodu. A naprawdę wysoką cenę za te rozwiązania zapłacił tylko rząd, który je wprowadził.

Choroby systemu

Zmiany i to możliwie szybko są potrzebne. Chociażby w systemie ratownictwa medycznego, o czym głośno zrobiło się po ostatniej serii przypadków śmierci dzieci, którym na czas nie udzielono pomocy. Teoretycznie system jest prosty i przejrzysty, ale w praktyce niestety zawodny, co przyznają i lekarze, i ratownicy i specjaliści. Gdzie tkwi problem?

Reforma akcyjna

Owsiak znów w akcji, co typowe dla niego. Akcyjność w wydaniu ministra zdrowia jednak może niepokoić. Zapowiedziane przez Bartosza Arłukowicza zmiany w systemie ratownictwa medycznego oraz w podstawowej opiece zdrowotnej zaskoczyły i sejmową komisję zdrowia i lekarzy. O takich - jak mówią niektórzy - rewolucyjnych zmianach nie było mowy, więc pozostaje wrażenie działania pod impulsem i presją społeczną po ostatnich tragicznych wydarzeniach. Czy to ma być recepta na uzdrowienie służby zdrowia?

Owsiak na ratunek

Jerzy Owsiak znów w akcji. Gdyby nie on - nie byłoby pewnie żadnej reakcji na tragiczną śmierć kolejnego dziecka, któremu lekarze na czas nie pomogli. Gdyby nie zagroził końcem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - być może nie zmobilizowałby ministra zdrowia do działania. Ale tupnął nogą (nawiasem mówiąc w gipsie) i ...mamy zapowiedź zmian w systemie ratownictwa medycznego. Co więcej, Owsiak idzie na współpracę z ministrem Arłukowiczem, stawiając na szali swój ogromny kapitał społecznego zaufania. Żona go ostrzegała, ale nie powstrzymała. Czy ten powszechnie znany zapał Owsiaka wystarczy mu teraz w starciu z urzędniczą machiną?

Jedno czy więcej...

Gdyby istniał spójny program, który na różne sposoby promowałby i wspierał rodziny z dziećmi, pewnie wielu Polaków nie miałoby dylematów. Oto rodzice i ich świadome wybory. Jedno dziecko czy więcej? To oczywiście indywidualne wybory, ale często marzenia o dzieciach zderzają się z możliwościami w ich utrzymaniu i wychowaniu. Trudno oczywiście sprowadzać dziecko tylko do pieniędzy, ale trudno też zaklinać rzeczywistość.

Prorodzinne pomysły

Prognozy demograficzne dla Polski są alarmujące, ale na razie nie widać, by państwo specjalnie się tym przejmowało. O polityce prorodzinnej głównie się mówi i gdyby od tego mówienia rodziły się dzieci, to katastrofa demograficzna by nam nie groziła. Pomysłów, planów i obietnic jest dużo, ale nie ma konkretnego i spójnego programu, który na różne sposoby promowałby i wspierał rodziny z dziećmi, co byłoby zachętą dla tych, którzy dzieci jeszcze nie mają. W krajach, gdzie takie programy działają, efekty widać. Widać też, że w tych krajach nawet Polki rodzą więcej dzieci.

Polska wymiera

Nasz kraj wyludnia się i starzeje. Takie są prognozy demograficzne. Dzieci rodzi się coraz mniej i jeśli ta tendencja szybko się nie zmieni, to już pod koniec tego wieku będzie nas, Polaków, o prawie 1/3 mniej niż dziś. Oczywiście dziś perspektywa końca tego wieku wydaje się bardzo odległa, ale demografowie patrzą na to inaczej. I biją na alarm. Dzieci jest coraz mniej, a coraz więcej ludzi starszych. I już za 50 lat będziemy jednym z najstarszych narodów w Europie, czego skutki - także ekonomiczne - będą dotkliwe. A próbkę tego już mamy.

Jak wygląda koński targ?

Polska jest jednym z największych producentów koniny w Europie, ale głównie na eksport, bo u nas nie cieszy się ona popularnością. Reporter "Czarno na Białym" sprawdził jak wygląda rynek koniny w Polsce. Zaczął od słynnego targu w Bodzentynie.

Sztuka prowokacji

Finansową wartość będzie musiał określić warszawski Sąd Okręgowy, w którym rozpoczął się proces byłego posła Ligi Polskich Rodzin. To sprawa sprzed 13 lat, ale wtedy bardzo głośna. Były poseł został oskarżony o zniszczenie mienia. Konkretnie zniszczenie dzieła sztuki w postaci kontrowersyjnej instalacji Maurizio Cattelana. "Dzieło" przedstawiało Jana Pawła II przygniecionego przez meteoryt. Reporterka "Czarno na białym" próbuje osądzić także artystyczną wartość podobnych "dzieł" Cattelana, bo niedawno pokazał w Warszawie nową wystawę, także wzbudzając kontrowersje.

Lewą nogą

Wiele osób w Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapewne liczyło na odrodzenie tej słynnej szorstkiej przyjaźni, bo przecież zrodziła się ona w latach świetności SLD. Świetności którą politycy tej partii wspominają już blisko osiem lat (tyle spędzili w opozycji). W tym czasie wiele się w partii wydarzyło, głównie po to, żeby nie zmieniło się nic. Skłóceni młodzi, czyli Olejniczak i Napieralski oddali władzę starej gwardii i jak przyznają ta stara gwardia w ich kłótni odegrała bardzo istotną rolę.

M jak Miller

Ryszard Kalisz miał połączyć, a dzieli. A wydawałoby się, że ten sympatyczny polityk może wywoływać tylko pozytywne uczucia. Tu jednak mamy uczucia polityczne, na które nakładają się pokusy związane z walką. Walką o rząd lewicowych dusz. Prowadzą ją, pierwszy raz tak otwarcie, Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller. Orężem na razie są haki i wspomnienia. Czy to rozstanie ostatecznie, czy raczej walka o pozycję przed ewentualnym powrotem do współpracy?

Łącznik specjalny

To on przez twórców najnowszego, choć jeszcze mglistego, bytu na polskiej scenie politycznej został mianowany łącznikiem Europy Plus z feministkami. Jednak po tym, jak Janusz Palikot w atmosferze skandalu rozstał się z jedną z nich, Wandą Nowicką, pozyskanie ich politycznej sympatii wydaje się, nawet jak dla słynącego z uroku osobistego posła Kalisza, trudne.

Kościół na sprzedaż

Kościół katolicki w Europie topnieje. Ubywa wiernych i pustoszeją kościoły. Najbardziej w ostatnich latach widać to we Francji czy w Niemczech, gdzie budynki kościelne są albo burzone, albo wystawiane na sprzedaż. Zamieniają się w magazyny, mieszkania, restauracje, a nawet parki rozrywki. Kilka takich miejsc w Niemczech, ojczyźnie Benedykta XVI, odwiedził reporter "Czarno na białym".

Słabości i wyzwania

Laicyzacja to dziś największy problem Kościoła katolickiego w Europie i w Ameryce Południowej. Zupełnie inna sytuacja jest w Afryce i Azji - tam Kościół rośnie w siłę. Czy to będzie miało wpływ na wybór nowego papieża? Okaże się, wiadomo jednak, że niezależnie od tego, kto nim zostanie, stanie przed wyzwaniami współczesności i pytaniami o stosunek do homoseksualizmu, celibatu czy in vitro. Wyzwaniem dla nowego papieża będzie też na pewno tajny raport o intrygach w Watykanie - raport, jaki zostawił mu w spadku Benedykt XVI.

Grzech zaniechania

Formalnie od pół godziny Benedykt XVI jest na emeryturze. "Dziękuję i dobranoc" - takie były jego ostatnie słowa do wiernych wypowiedziane w Castel Gandolfo, gdzie teraz zamieszka. Jutro lub w poniedziałek będzie wiadomo kiedy rozpocznie się wybór następcy. Już wiadomo, że nowego papieża czeka wielkie wyzwanie. Bo ta szczególna sytuacja, czyli abdykacja Benedykta XVI, wywołała dyskusję o stanie dzisiejszego Kościoła. Znamienne, że zdominował ją temat pedofilii wśród duchownych - temat przez hierarchów mocno skrywany i tuszowany. Benedykt XVI mówił o tym, ale nie był w stanie tego zmienić - zdecydowane działanie podjął jedynie amerykański Kościół. Czy cały Kościół pod wodzą nowego papieża stawi w końcu tej trudnej sprawie czoła?

Równi i równiejsi

Nastolatek kontra znany toruński adwokat i pytanie: kto w tej historii jest napastnikiem, a kto ofiarą? Nastolatek został postrzelony przez adwokata, jednak sprawa została umorzona, bo prokuratura uznała, że to była obrona konieczna. Z kolei sąd, w procesie wytoczonym przez adwokata, uznał chłopaka winnym stosowania gróźb karalnych. W tej sprawie jest wiele wątpliwości, a największa dotyczy bezstronności wymiaru sprawiedliwości.

Obrona (nie)konieczna

Teraz Łódź i tragedia, która wstrząsnęła Polską. W samym centrum miasta zginął niedawno młody chłopak, który stanął w obronie dziewczyny. Przypadkowa sytuacja, która mogłaby przytrafić się każdemu. Pojawia się powracające pytanie: jak w takich sytuacjach reagować? Czy w ogóle reagować? Czy nie ryzykować? O cienkiej granicy między obrońcą, który staje się ofiarą i ofiarą, która może stać się sprawcą, czyli o granicy obrony koniecznej.

Powrót dopalaczy?

Po tragedii w Łodzi, gdzie niedawno młody człowiek zapłacił życiem za to, że stanął w obronie koleżanki, temat wrócił. Przy tej okazji wróciła jeszcze jedna sprawa. Dopalaczy. Jeden ze sprawców zabójstwa w Łodzi twierdzi, że w czasie ataku był pod wpływem mefedronu. Być może to jego obrona. Postanowiliśmy sprawdzić co za substancja? Przed niespełna trzema laty (gdy rząd wypowiedział wojnę dopalaczom) mefedron był legalny. Teraz jest już na liście zakazanych substancji, a jednak dostępnych. Jak sprawdziła reporterka "Czarno na białym", rynek dopalaczy od 2010 roku bardzo się zmienił, ale nie zniknął. Znów się rozwija.

Na ratunek Kwaśniewski

To miał być wielki "comeback" - na razie jest głośny. Aleksander Kwaśniewski po siedmiu latach przerwy wraca do polityki i na "dzień dobry" wprowadza zamęt właśnie po lewej stronie politycznej sceny. Wyciągając rękę do Janusza Palikota naraził się na wielki gniew SLD. I dziś zamiast o jednoczeniu na lewicy, mówi się głównie o konkurencji i osobistych animozjach. Ruch Palikota po aferze z Wandą Nowicką - na własne życzenie - ściągnął na siebie krytykę i niechęć także lewicowych środowisk, z którymi Kwaśniewski chce tworzyć ruch Europa Plus. Jest więc pytanie dlaczego były prezydent robi Palikotowi - jak to ktoś powiedział - sztuczne oddychanie i dlaczego akurat teraz, skoro do eurowyborów jeszcze ponad rok?