Prognozy demograficzne dla Polski są alarmujące, ale na razie nie widać, by państwo specjalnie się tym przejmowało. O polityce prorodzinnej głównie się mówi i gdyby od tego mówienia rodziły się dzieci, to katastrofa demograficzna by nam nie groziła. Pomysłów, planów i obietnic jest dużo, ale nie ma konkretnego i spójnego programu, który na różne sposoby promowałby i wspierał rodziny z dziećmi, co byłoby zachętą dla tych, którzy dzieci jeszcze nie mają. W krajach, gdzie takie programy działają, efekty widać. Widać też, że w tych krajach nawet Polki rodzą więcej dzieci.