Czarno na białym

Czarno na białym

Bożek z ulicy Radzieckiej

Wstrząsająca historia spod Nowego Sącza. Pogotowie wezwane przez rodziców zastało na miejscu martwą półroczną dziewczynkę. A właściwie tylko skórę i kości. Aresztowano rodziców - już usłyszeli zarzuty i grozi im 10 lat więzienia. Jutro prokuratura przesłucha matkę dziewczynki. Z naszych informacji wynika, że chce ona opowiedzieć o kontaktach ze znachorem, pod którego wpływem miała być cała rodzina. I tu okazuje się, że tragedia spod Nowego Sącza to nie jedyny przypadek śmierci dziecka, którym miał zajmować się ów znachor - jak mówią o nim w okolicy "boży człowiek", bo mający dar uzdrawiania od Boga.

Skąd bierze się niechęć Polaków do głosowania w Unii?

Zarzuty bez konkretów i pranie polskich brudów z eurowyborami nie mają niewiele wspólnego. Dlatego polski euroentuzjazm (rekordowy w Unii) nie przekłada się na frekwencję w wyborach. To ewenement na skalę europejską. Tak jest od lat. I prawdopodobnie za 19 dni nie będzie inaczej. Marna kampania to jedno. Skąd jeszcze bierze się ta niechęć Polaków do głosowania w Unii?

"Najlepsze" spoty wyborcze. Trendy w politycznym marketingu

Ludzie, którzy chcą reprezentować Polskę w Unii Europejskiej i ich wyborcze spoty reklamowe z eurowyborami nie mają nic wspólnego, z reklamą zresztą też. Chyba, że ich "bohaterowie" (tu przodują kandydaci Twojego Ruchu) wyszli z założenia, że nie ważne co powiedzą ludzie, ważne, żeby nie pomylili nazwiska. To najnowszy trend w politycznym marketingu - gra na emocjach i nietraktowanie wyborcy serio.

Biznes wokół biegania

To najprostsza aktywność fizyczna i teoretycznie najtańsza - biegać można wszędzie i nie potrzeba do tego specjalnego sprzętu. Teoretycznie, ale w praktyce popularność tego sportu w Polsce jest dziś tak duża, że wokół tej dyscypliny powstał już całkiem prężny biznes.

Bieganie - moda, pasja czy religia?

Skąd nagle taka popularność biegania wśród Polaków? Pasja, moda czy - jak mówią sceptycy - nowa religia, którą wyznaje już prawie 4 miliony rodaków. Dlaczego coraz więcej z nas biega? Motywacje są przeróżne - w niedzielę w Poznaniu prawie 1200 osób biegało dla chorych z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. To była pierwsza polska edycja światowego biegu charytatywnego "Wings For Life World Run" - biegu, w którym metę wyznacza najbardziej wytrzymały i najszybszy zawodnik. Nasza reporterka Anna Kulbicka też pobiegła, z kamerą - po to by jak najbliżej przyjrzeć się tym zmaganiom i lepiej zrozumieć ich sens.

Ultramaraton przez cztery pustynie

Do ultramaratonu potrzeba czegoś więcej niż szczerych chęci, zwłaszcza tego rozgrywanego w ekstremalnych warunkach, przez cztery pustynie. To nadludzki wręcz wysiłek i na pewno nie dla każdego, ale czterech pierwszych Polaków podjęło wyzwanie, które do tej pory udało się pokonać niespełna trzydziestu ludziom na świecie. Mają za sobą już Saharę - teraz pobiegną przez pustynię Gobi, później Atakamę. Na co dzień pracują, w różnych zawodach - mają rodziny i tzw. "normalne życie". Zatem dlaczego decydują się na bieganie, przed którym spisują testament?

Życie po życiu

To historia o powołaniu i miłości, a raczej o miłości, która wygrała z powołaniem i ze strachem. Rozpoczęła się w zakonie i zakładzie karnym, a jej bohaterowie to była już dziś zakonnica i skazany, dziś już po wyjściu z więzienia. Katarzyna i Marek są małżeństwem, w którego historię trudno uwierzyć. Opowie ją Jacek Smaruj.

Nie człowiek wybiera...

Skryta jest za murami kilkusetletnich zazwyczaj budynków. Od tych, którzy ją poznali wymaga odwagi, wielu wyrzeczeń i wiąże się z poświęceniem przez całe życie. Nie jest jednak związana - jak sugerowałyby te stwierdzenia - z cierpieniem. Wręcz przeciwnie, najczęściej daje radość. Liczba kobiet, które ją poznały znacząco wzrosła w ubiegłym roki i dziś jest ich ponad dwadzieścia jeden tysięcy. O tajemnicy powołania Karolina Nowak.

Ziemski interes

W ostatniej historii, którą dziś państwu przedstawimy, to nie powołanie i miłość są na pierwszym planie. Tu, mimo że ważne role odgrywają także zakonnice, chodzi głównie o nieruchomości i pieniądze. Bardzo duże pieniądze. Łukasz Ruciński przedstawi teraz dwie historie, w których obok poważnych wątpliwości prawnych pojawiają się - równie ważne - etyczne.

Siła Beaty

Rok temu samobójca skaczący z siódmego piętra spadł na głowę Beaty Jałochy. Stracił życie i zniszczył jej. Chociaż patrząc na to, co kobieta robi dziś i słuchając tego, co mówi, trudno nie odnieść wrażenia, że jej życie nie zostało zniszczone, ale zostało zmienione. Na dużo trudniejsze - ale też pełne siły, wiary i nadziei. Wbrew beznadziejnej diagnozie.

Życie po skoku

W 38-letnim życiu Mariusza Rokickiego najważniejsza, najgorsza i kluczowa okazała się jedna sekunda. - To była trauma totalna, kiedy się obudziłem. Nie chciałem żyć, nie wyobrażałem sobie takiego życia na wózku. Mnie, osoby aktywnej, sprawnej, zaradnej... I teraz, co? Mam być zależny od innych? Nie potrafiłem sobie wyobrazić takiego życia - mówi o pierwszych myślach po wypadku autor książki "Życie po skoku".

Tajemnica rdzenia

Urazy rdzenia kręgowego to nadal jest to wyzwanie, z którym - mimo zaawansowanych technologii - medycyna nie jest w stanie sobie poradzić. I nadal nikt nie odkrył w pełni tajemnicy rdzenia kręgowego, który raz przerwany nigdy już się nie regeneruje. Dlaczego?

Śmiertelna zaraza

To jeszcze nie bicie na alarm, to przestroga. Dziś na szczęście, przynajmniej w naszej części świata, zagrożenie śmiercionośną epidemią wydaje się nie istnieć. Obrazy z historii muszą jednak działać na wyobraźnię. Dżuma w średniowieczu i grypa hiszpanka na początku ubiegłego wieku pochłonęły więcej ofiar niż obie wojny światowe razem wzięte. Zdziesiątkowały ludność do tego stopnia, że choroba nie miała się już przez kogo rozprzestrzeniać.

Szpital na peryferiach

Pokażemy miejsce przygotowane do walki z najgroźniejszymi wirusami świata. Także tymi, które mogą być użyte w ewentualnym ataku bronią biologiczną. Dziś jest ono przygotowane, by najgroźniejsze choroby zwalczać. Ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu to tam miał powstać bank śmiercionośnych wirusów Układu Warszawskiego. Wszystko tuż za polską granicą.

W sieci... ubóstwa

Ci, którzy chcą wyciągnąć rękę po państwową pomoc, od niedawna mają tę pomoc bardzo blisko. W zasięgu... myszki. Wystarczy wejść na empatię, czyli internetowy portal stworzony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Kosztował czterdzieści pięć milionów złotych i stał się w internecie obiektem wielu żartów. Ich istotę oddaje zdjęcie bezdomnego siedzącego z laptopem pod drzewem... Żarty żartami, ale jeżeli po pierwszych miesiącach okazuje się, że z portalu za miliony skorzystało sto osób, to rodzą się oczywiste pytania o sens takiej pomocy społecznej.

Bezdomność - stan umysłu?

Jeżeli przyjmiemy, że bezdomność to także stan umysłu, a tak twierdzą specjaliści, to pan Leszek bezdomnym być przestaje. Jemu udało się wyrwać z grupy około trzydziestu tysięcy ludzi, którzy nie mają gdzie mieszkać. Nie tylko to sprawia, że jest się bezdomnym, ale właśnie od zapewnienia dachu nad głową różne powołane do tego instytucje zaczynają walkę z bezdomnością. Walkę, której żadna instytucja nie wygra, jeżeli wygrać jej nie będzie chciał sam zainteresowany. A możliwości państwo daje mu wiele...

Powrót do lasu

Miał wszystko i wszystko stracił. Przez nałóg. I gdyby na tym zakończyć, byłaby to kolejna historia upadku alkoholika. Ta historia jest jednak wyjątkowa... Dlaczego?

Droga do świętości

Świętość Jana Pawła II uznana została najszybciej w nowożytnych dziejach Kościoła. Już miesiąc po śmierci papieża, jego następca - Benedykt XVI - otworzył proces beatyfikacyjny. W niedzielę, dziewięć lat od tamtej chwili, papież Franciszek zakończy kanonizację Jana Pawła II. Świadków tej świętości na świecie są miliony. Tych, którzy w formalnym jej ogłoszeniu będą uczestniczyć, setki tysięcy. Wśród nich oczywiście Polacy. Z tymi wyruszającymi na wyjątkową pielgrzymkę rozmawiała reporterka "Czarno na białym".

Wiara czyni cuda

Cud uzdrowienia, zgodnie z watykańskimi procedurami, musi dokonać się za wstawiennictwem błogosławionego, by mógł on zostać ogłoszony świętym. Co prawda od tej zasady są wyjątki - takie jak Jan XXIII - ale w przypadku Jana Pawła II dokładnie przeanalizowano wszystkie potencjalne dowody świętości. Za ten kluczowy uznano uzdrowienie pewnej Kostarykanki ale i w Polsce są osoby, które uważają, że uzdrowił je Jan Paweł II. To historia Glorii Marii Wrony i Rafała Rogowskiego. Opowie ją reporter "Czarno na białym".