Funkcjonariusz nowojorskiej policji Ryan Nash, który postrzelił i zatrzymał zamachowca z Manhattanu, został przez media okrzyknięty bohaterem, choć sam się za niego nie uważa. - Uważa, że to, co zrobił, nie było aktem heroizmu - przyznał komisarz nowojorskiej policji. - Wykonywaliśmy jedynie naszą pracę - dodał funkcjonariusz. Nash swoją błyskawiczną reakcją przerwał atak, w którym zginęło 8 osób, a 12 zostało rannych.