Poznań

Poznań

Porzucone naczepy z chemikaliami, sztab kryzysowy

Policja sprawdza, kto porzucił naczepy niedaleko Międzychodu. Co najmniej trzy z nich są wyładowane po brzegi pojemnikami z chemikaliami. Jakimi konkretnie? To wykażą badania. W Międzychodzie powołano sztab kryzysowy.

Chcieli zrabować obrazy z kolekcji Goebbelsa, ukradli kopie. "Wystarczyło spojrzeć w Wikipedię"

Podali się za policjantów i w białych rękawiczkach (dosłownie), z katalogiem w rękach wkroczyli do domu poznańskiego kolekcjonera. "Zarekwirowali" mu 87 dzieł sztuki, które ich zdaniem miały pochodzić ze słynnej kolekcji Goebbelsa. Tyle, że były to jedynie ich kopie. - Nie chcę używać tytułów duńskich filmów do określania tej sytuacji - mówił w uzasadnieniu rozbawiony sędzia, zmniejszając wyrok dla sprawców kradzieży.

Wójt w areszcie, premier wyznaczył komisarza

Miesiąc po tym, jak do aresztu trafił wójt Żelazkowa (woj. wielkopolskie), premier wyznaczył komisarza, który będzie rządził gminą. Sylwiusz J. miał się znęcać nad rodziną i znieważyć strażaków. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Pies utknął w rurze, wydostali go strażacy

Próbował wyjść sam, pomagali mu mieszkańcy wsi Okonek (woj. wielkopolskie), bez skutku. Żeby uwolnić psa, który wetknął głowę w stalową rurę, trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu strażackiego.

Na terenie byłej fabryki znaleziono zwłoki noworodka

Na terenie byłych zakładów obuwniczych w Gubinie (woj. lubuskie) znaleziono zwłoki noworodka. Z dużym prawdopodobieństwem dziecko urodziło się martwe, a do poronienia doszło w ciągu 24 godzin przed znalezieniem zwłok - przekazuje Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

"Zlecił i zapłacił za podpalenie dwóch samochodów"

Działali we trzech, pod dyktando 37-latka. Mężczyzna zlecił grupie podpalenie dwóch samochodów - podaje policja. Auta spłonęły doszczętnie, a według śledczych to 37-latek zapłacił im za wykonanie zadania. Sąd w Żaganiu właśnie aresztował czterech podejrzanych w tej sprawie.

Ukradł paliwo, omal nie rozjechał człowieka, uderzył w radiowóz

Zatankował auto, po czym odjechał, nie płacąc. Pracownik stacji w Przewozie (woj. wielkopolskie) próbował go jeszcze zatrzymać, ale omal nie został rozjechany. Po chwili złodzieja ścigała już policja. Kierowca próbował staranować radiowóz, padły strzały ostrzegawcze. W lesie mężczyzna próbował uciekać pieszo. Dopiero wtedy udało się go zatrzymać.

Benek wpadł do 18-metrowej studni

Przy domu trwał remont, więc studnia stała odkryta. Benek musiał nie zauważyć dziury - mały pies spadł na samo dno. Właścicielka nie była w stanie sama do niego dotrzeć, poprosiła o pomoc straż pożarną.

Daniele splątane porożami i fragmentami ogrodzenia. "Bardzo się męczyły"

Wyczerpane daniele leżały zrezygnowane w lesie. Kiedy pracownicy Nadleśnictwa Międzychód (Wielkopolska) zbliżyli się do zwierząt, okazało się, że ich poroża są splecione taśmami, linkami i drutami. Zwierzęta nie były w stanie same uwolnić się z plątaniny. Na ratunek ruszyli pracownicy nadleśnictwa, strażnicy miejscy i weterynarz.

Ucieczkę przed policją zakończył na latarni

Nie miał prawa jazdy, mimo to kierował autem. Wypatrzyli go dzielnicowi ze Świebodzina (woj. lubuskie), którzy akurat o tym wiedzieli. 45-latek nie chciał się zatrzymać, funkcjonariusze nie zamierzali pozwolić mu dalej jechać. Zaczął się pościg.

Najpierw było morderstwo, potem wybuch w kamienicy. Przed sądem J. ma odpowiedzieć za śmierć pięciu osób

On nie chciał zgodzić się na rozwód, ona obwiniała go o wypadek, w którym ucierpiał ich syn. To dlatego Tomasz J. miał zabić swą żonę Beatę J. i wysadzić kamienicę, żeby zatuszować zbrodnię. Zginęło 5 osób, ale J. może odpowiadać też za próbę zabójstwa kolejnych 27. Ponieważ podejrzany przebywa na obserwacji psychiatrycznej, jego proces nadal nie ruszył.

Przedwojenna piwnica i porcelanowy skarb

Tej zastawy wystarczyłoby na niejedno wesele. W Gorzowie Wielkopolskim ekipa drogowców natknęła się na piwniczkę wypełnioną porcelaną z 1940 roku. Większość z kilku tysięcy naczyń była w idealnym stanie.

125 lekarzy zwolnionych z tajemnicy, 1500 kobiet do przesłuchania. Szukają matki Jasia

Pokazali torbę, w której wyłowili Jasia. I to, co w niej było. I nic. Zrobili profil poszukiwanej: to młoda introwertyczka, niezamożna, może bez wsparcia najbliższych. Szukają jej od 8 miesięcy. Śledczy są zdeterminowani: chodzą od domu do domu, planują przesłuchać 1500 kobiet. 125 lekarzy zwolnili z tajemnicy. "To precedens" - słyszymy w Izbie Lekarskiej. - Tyle możemy zrobić dla tego maleństwa: odkryć prawdę - mówi prokurator.

Milioner sadysta trafi na obserwację psychiatryczną

Przez kilka lat, skazany na więzienie, Marek W. wodził za nos wymiar sprawiedliwości. Kiedy wreszcie namierzyli go policyjni "łowcy głów" sąd na rozprawie apelacyjnej skierował go na obserwację psychiatryczną. Marek W. przejdzie ją w areszcie.