Mieli podać się za funkcjonariuszy policji i tak dostać się do mieszkania Jerzego U. - Gdy zorientowałem się, że coś jest nie tak, dostałem łomem w głowę – mówi główny świadek w sprawie porwania poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary, do którego doszło we wrześniu 1992 roku. W jego domu trwają czynności z udziałem prawdziwych policjantów.