W szpitalu brakuje rąk do pracy. Pomogą mieszkańcy miasta

Pomyślnie przeszli rekrutację z dyrektorką do spraw pielęgniarstwa i właśnie zaczynają pracę. Od poniedziałku podają chorym płyny i jedzenie. Mowa o siedmiu mieszkańcach Gorzowa Wielkopolskiego, którzy odpowiedzieli na apel tamtejszego szpitala. W placówce już od dwóch tygodni brakuje ludzi do pracy, bo lekarze i pielęgniarki chorują lub izolują się na kwarantannie.