Ich dzieła fascynują fanów ambitnej animacji na całym świecie, a w światku filmowym traktowani są z niemal nabożną czcią. Ich samych natomiast, zaczarował przed ponad 30 laty Bruno Schulz. – Czuliśmy się jak pionierzy, prezentujący tego niezwykłego artystę zachodniej widowni, dla której był zupełnie nieznany – mówią bracia Quay w wywiadzie dla tvn24.pl.