Dzisiaj Turcja, wcześniej Egipt i Tunezja. Niewinni turyści i pasażerowie stali się celem terrorystów. Dokąd jeździć, by było bezpiecznie? I czyich rad słuchać - wierzyć zapewnieniom lokalnych władz, którym zależy na pieniądzach przyjezdnych, czy może lepiej dmuchać na zimne, biorąc do serca każdy alarmujący sygnał? Odpowiedzi na te pytania szukali dziennikarze programu "24 godziny".