W alei Piłsudskiego w Markach doszło do wypadku. Służby przez kilkadziesiąt minut reanimowały poszkodowanego mężczyznę.
Około godziny 10.40 służby otrzymały zgłoszenie o wypadku w alei Piłsudskiego. - Mieliśmy informację, że kierowca samochodu osobowego uderzył w słup. Przed strażakami na miejsce dotarło pogotowie ratunkowe, które podjęło reanimację mężczyzny - relacjonował Daniel Kwiatkowski z wołomińskiej straży pożarnej.
Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut i zakończyła się sukcesem. - Przywrócono mu czynności życiowe i został on przetransportowany do szpitala - przekazał Tomasz Sitek z wołomińskiej komendy.
"Mógł zasłabnąć"
Podał też wstępne ustalenia policji w tej sprawie: - Świadek zdarzenia twierdzi, że samochód zjechał nagle na prawo, uderzył w barierki i jadąc przy nich, uderzył w sygnalizację świetlną. Podejrzewamy, że kierowca mógł wcześniej zasłabnąć za kierownicą.
Reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński opisywał, że kierowca mazdy poruszał się w kierunku Białegostoku, a służby ustawiły się na jezdni w przeciwnym kierunku. - W związku z tym skrajnie lewe pasy do Warszawy i Białegostoku są zamknięte - ostrzegał.
Utrudnienia w Markach już się zakończyły.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl