Policja poinformowała efektach wspólnej akcji południowopraskiej "Kobry" i stołecznego "Orła". Odzyskano pięć skradzionych busów - cztery fiaty ducato i citroena jumpera. Wartość aut oszacowano na ponad 600 tysięcy złotych. Zatrzymano 48-latka, który usłyszał pięć zarzutów paserstwa.
Jak poinformowała podinspektor Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji VII, policjanci z "Kobry" wpadli na trop mężczyzny, który mógł mieć związek z kradzieżami z włamaniem samochodów dostawczych. - Kilka dni temu, wspólnie z funkcjonariuszami stołecznej grupy "Orzeł", operacyjni z "Kobry" pojawili się na posesji w powiecie pułtuskim, gdzie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami znajdowała się dziupla samochodowa - powiedziała policjantka.
- Na miejscu policjanci odzyskali pięć busów - cztery fiaty ducato i citroena jumpera. Łączna wartość pojazdów to ponad 600 tysięcy złotych - zaznaczyła. Dodała przy tym, że w czterech przypadkach samochody zostały skradzione z Warszawy, a jeden przyjechał z Niemiec.
Podczas policyjnej akcji na posesji znajdowały się cztery osoby, które zostały zatrzymane. - Śledczy z wydziału do walki z przestępczością samochodową zgromadzili materiał dowodowy i na jego postawie trzech mężczyzn przesłuchano w charakterze świadków, natomiast 48-latek usłyszał pięć zarzutów paserstwa - podała policjantka.
Od 48-latka zabezpieczono na poczet przyszłych ewentualnych kar ponad 24 tysiące złotych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KRP VII