Strażacy wyłowili ciała dwóch nastolatków z rzeki Bug w miejscowości Kamieńczyk obok Wyszkowa. Ze zgłoszenia, które otrzymali, wynikało, że chłopcy weszli do wody i już z niej nie wyszli. Mieli po 15 lat.
W poniedziałek około godziny 17.30 wpłynęło zgłoszenie do straży o dwóch nastolatkach, którzy prawdopodobnie weszli do wody i zniknęli. - W tej chwili prowadzimy tam szerokie poszukiwania przy użyciu łodzi. Na miejsce są ściągane także grupy nurków - przekazał po godzinie 18 w rozmowie z tvnwarszawa.pl st. bryg. Sławomir Pietrzak z wyszkowskiej straży pożarnej.
Po godzinie 19 oficer prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie mł. kpt. inż. Katarzyna Urbanowska podała, że na miejscu są dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze, cztery zespoły Ochotniczej Straży Pożarnej i trzy łodzie ratownicze. Zadysponowano także Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Warszawa 5" i "Sokołów 5". - Grupy wodno-nurkowe są już na miejscu, prowadzą działania - zaznaczyła.
Tuż przed godziną 20 rzeczniczka przekazała tragiczne informacje. - Jedna osoba została wyłowiona, zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon - podała. Chwilę później przekazała. - Grupa wodno-nurkowa wydobyła drugiego chłopca na brzeg. Zespół ratownictwa medycznego stwierdził jego zgon.
- Chłopcy mieli po 15 lat. Na miejscu prowadzone są działania pod nadzorem prokuratury - powiedziała nam z kolei rzeczniczka wyszkowskiej policji młodszy aspirant Wioleta Szymanik.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa PSP w Wyszkowie