Tobiasz Bocheński nie chce "uzależnienia" od prezydenta i proponuje zmianę ustawy warszawskiej 

Tobiasz Bocheński o zmianach w ustawie warszawskiej
Tobiasz Bocheński chce zmian w ustawie warszawskiej
Źródło: TVN24
Tobiasz Bocheński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy, przedstawił swoją wizję reorganizacji urzędu. Proponuje zmiany w ustawie warszawskiej. Chce ograniczyć kompetencje prezydenta stolicy, a ich część przekazać dzielnicom. Inaczej byliby też wybierani burmistrzowie.

- Warszawa jest miastem wyjątkowym z wielu powodów, a jednym z nich jest fakt, że posiada własną ustawę organizującą jej ustrój i funkcjonowanie - podkreślił Bocheński na konferencji prasowej.

Ocenił, że w tej chwili w stolicy mamy do czynienia z centralizacją władzy i "uzależnieniem" od prezydenta miasta. - Prezydent, dysponując upoważnieniami, decyduje o środkach finansowych i ma de facto prawo ubezwłasnowolnić dzielnice. Oznacza to, że demokratycznie wybrani radni i wybrany przez nich burmistrz może przez pięć lat nie posiadać kompetencji do rozwiązywania ważnych dla dzielnicy problemów, mimo że jest ich najbliżej - wyjaśnił.

Jego zdaniem w Warszawie istnieje patologia systemowa, w której pewni burmistrzowie posiadają bardzo dużo kompetencji i decydują o bardzo dużych środkach, a jednocześnie inni, którzy nie cieszą się sympatią włodarza, nie mają żadnych kompetencji, a do ich dzielnic płyną mniejsze środki.

Więcej władzy dla dzielnic

- Jesteśmy zwolennikami zreformowania tego systemu, odebrania prezydentowi Warszawy części kompetencji i przekazania ich bliżej mieszkańców - do dzielnic - powiedział. Jego zdaniem, takie rozwiązanie to nie jest decentralizacja, która wprowadzi anarchię i chaos w Warszawie. - Jest to rozwiązanie, które wprowadzi mikrozarządzanie (...). Prezydentowi pozostawi najważniejsze, strukturalne projekty, które decydują o rozwoju całego miasta - stwierdził.

Przeczytaj także: Kandydat PiS na prezydenta Warszawy chce budować dwie linie metra równocześnie >>>

Radny Błażej Poboży zwrócił uwagę, że "każda dzielnica to przecież niejednokrotnie społeczność ponad 100 tysięcy". - Dlaczego w małych miejscowościach burmistrzowie pochodzą z woli wyborców, a w Warszawie są wybierani zgodnie z wolą lokalnego lidera rządzącej w Warszawie Platformy Obywatelskiej? Chcielibyśmy, aby przy tych zmianach w ustawie warszawskiej o wyborze burmistrza dzielnic, decydowali mieszkańcy - podkreślił.

Zaznaczył, że w stolicy mamy do czynienia z "etatowymi burmistrzami", którzy - gdy się nie sprawdzają w jednej dzielnicy - są przesuwani do innej.

Konsultacje w aplikacji

Bocheński odniósł się również do konsultacji społecznych. - Proponujemy też prawdziwe, realne konsultacje społeczne. Koniec z ich fasadowością - zaznaczył.

Nawiązał do aplikacji, którą zaproponował i która jego zdaniem ma umożliwiać kontakt z urzędem i udział w konsultacjach w swoim smartfonie. - Zbyt często dzieje się tak, że przyjmowane są kontrowersyjne projekty, które uważa się za przekonsultowane, a potem trzeba się z nich wycofywać - dodał.

- Uważamy, że powinniśmy przeprowadzać lokalne referenda (...). Chcemy, żeby grupa mieszkańców, która zbierze odpowiednią liczbę podpisów, miała prawo wprowadzić do referendum swoje pytanie. A jeżeli zostanie spełniony wymóg frekwencyjny, to aby było ono wiążące dla prezydenta - przekazał.

Korwin-Mikke o pieniądzach

W Warszawie odbyła się również konferencja Janusza Korwin-Mikkego, kandydata komitetu wyborczego "Bezpartyjnych" na prezydenta Warszawy. Dotyczyła "hostelu LGBT". Korwin-Mikke stwierdził, że nie ma nic "przeciwko fundacji Lambda jako takiej", ale chodzi o pewne zjawisko. "Tu idą pieniądze z kasy publicznej na cele związane z płcią - dla homoseksualistów, dla heteroseksualistów, dla transgenderystów. Ja jako prezydent Warszawy nie dam ani złotówki na te cele, ponieważ sprawy płci są prywatną sprawą ludzi"- powiedział.

Przeczytaj także: Nowy kandydat na prezydenta Warszawy. Startował już kilka razy >>>

Jego zdaniem "jeśli jest fundacja, bardzo zacna i zbiera sobie pieniądze od ludzi prywatnych, to niech zbiera, natomiast pieniądze publiczne nie powinny na taką działalność iść" ."Nie będziemy finansowali ani odmienności, ani przeciwności, bo nie od tego są pieniądze podatników" - stwierdził kandydat.

Wybory za niecały miesiąc

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast zaplanowana jest na 21 kwietnia.

Oprócz Tobiasza Bocheńskiego i Janusza Korwin-Mikkego o urząd prezydenta Warszawy ubiegają się obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski - jako kandydat KO, Magdalena Biejat - kandydatka Lewicy i Ruchów Miejskich oraz Przemysław Wipler - kandydat Konfederacji.

Czytaj także: