W taborze Tramwajów Warszawskich wciąż znajduje się ponad sto składów starszego typu. Jeden z takich pojazdów brał udział w tragicznym wypadku na Jagiellońskiej, gdzie zginął czteroletni chłopiec. Tramwaje te są sukcesywnie wycofywane i zastępowane nowymi hyundaiami.
- Używamy 107 składów i siedmiu wagonów typu 105Na i pokrewnych. Łącznie jest to 114 tramwajów tego typu - informuje rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.
Jak zaznacza Dutkiewicz, wagony typu 105Na są sukcesywnie wycofywane wraz z odbiorami kolejnych nowych tramwajów marki Hyundai. - W ciągu ostatnich miesięcy wycofano już 16 składów tej serii. Do wycofania pozostało kolejnych 16 składów - mówi. - Wtedy po Warszawie będą jeździły roczniki młodsze niż 1990 rok - dodaje.
Przypomina, że w Warszawie są już 32 hyundaie, a łącznie zamówiono ich 123 sztuki. - Nowoczesnych wagonów niskopodłogowych (Swingi, Jazzy) są teraz łącznie 343. Warszawa dysponuje największą w Polsce flotą niskopodłogowych tramwajów - podkreśla rzecznik TW.
W stolicy jest łącznie 430 tramwajów i składów tramwajowych.
Przeprowadzili kontrolę drzwi we wszystkich wagonach
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że tramwajarze przeprowadzili kontrolę mechanizmów zapobiegających przytrzaśnięciom osób lub przedmiotów we wszystkich składach. Sprawdzono ponad trzy tysiące układów drzwiowych. Okazało się, że w trzech przypadkach konieczna była dodatkowa regulacja urządzeń. Wskazywano wówczas, że kontrolę przeszło 616 tramwajów, ale jak precyzuje Dutkiewicz, liczba ta oznaczała sprawdzone wagony.
Napęd odpowiedzialny za otwieranie i zamykanie drzwi tramwajowych zapewniany jest przez silnik elektryczny połączony z przekładnią kątową. Każde drzwi w składach starszego typu są wyposażone w mechanizm rewersu. Działa on tak, że gdy między skrzydłami pojawia się opór spowodowany przeszkodą, automatycznie są one cofane. Tramwajarze mają dwa sposoby kontrolowania, czy jest on sprawny. Pierwszy to sprawdzanie samych mechanizmów, a drugi - weryfikacja poprawności działania układu elektronicznego. - Mechanizmy zapobiegające przytrzaśnięciu pasażera drzwiami działają zgodnie z normami wynikającymi z rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury. Drzwi tramwaju nie mogą się zamknąć na przedmiocie o szerokości czterech centymetrów - zaznaczył Dutkiewicz.
Rzecznik wyjaśnił też, że zwyczajowo pogłębione przeglądy techniczne tramwajów typu 105N są prowadzone, gdy dany skład przejedzie pięć tysięcy kilometrów. - W naszym przypadku wypadają one co cztery lub pięć tygodni i wynika to z instrukcji producenta. Działanie podstawowych urządzeń w tramwaju jest sprawdzane codziennie przy każdej zmianie motorniczego - zapewnił Dutkiewicz.
Tragiczny wypadek na Jagiellońskiej
Do tragedii, w której brał udział tramwaj starego typu - Konstal 105 - doszło 12 sierpnia. Około godziny 11.40 na linii 18 na ulicy Jagiellońskiej przy przystanku Batalionu "Platerówek", czteroletni chłopiec został pociągnięty przez tramwaj wzdłuż torowiska. Prawdopodobnie został przytrzaśnięty drzwiami. Chłopiec zmarł.
Do tragedii doszło w momencie, kiedy dziecko wysiadało z ostatniego wagonu razem z babcią.
Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz zaznaczył, że wagon jest sprawny technicznie i posiada ważny przegląd techniczny. W tramwaju działały też systemy zapobiegające przytrzaśnięciu pasażera i ruszenia z otwartymi drzwiami. Prawidłowo zadziałał też hamulec bezpieczeństwa. - Z analizy zapisu urządzeń rejestrujących tramwaju wynika, że zahamował po użyciu hamulca bezpieczeństwa na dystansie 28 metrów w około cztery sekundy - podkreślił rzecznik.
W tramwaju nie było monitoringu. Policjanci apelują do wszystkich bezpośrednich świadków tego zdarzenia, pasażerów oraz osoby, które zarejestrowały to zdarzenie, by skontaktowały się z dyżurnym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI w siedzibie jednostki przy ul. Jagiellońskiej 51, pod numerem tel. 47 723 75 56 lub z policjantami wydziału prowadzącego czynności, tel. 47 723 83 16, powołując się na numer sprawy D-II-7542/22.
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tramwaje Warszawskie / Facebook