Płatne parkowanie na Saskiej Kępie. 11 ulic do remontu

O przygotowaniach do wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Saskiej Kępie i Kamionku dyrektor ZDM mówił pod koniec kwietnia. - Trwa bardzo duży przetarg na dostawę parkometrów. To w tej chwili jeden z większych przetargów w Europie - powiedział.

Przypomniał, że umowa na dzierżawę parkometrów w Warszawie kończy się w tym roku. - W ramach ich wymiany staramy się pozyskać parkometry dla Saskiej Kępy i Kamionka. Chcemy zakończyć wszystkie prace w tym roku, tak aby na początku przyszłego strefa płatnego parkowania w tych dwóch obszarach działała w pełni - wyjaśnił.

Zarząd Dróg Miejskich informował, że nowych parkometrów na ulicach Warszawy pojawi się dokładnie 1910. Urządzenia będą miały ważne udogodnienie. Zostaną wyposażone w czytniki kodów QR. Wystarczy, że kierujący zeskanuje taki kod ze swojego telefonu (np. wygenerowany w dedykowanej aplikacji) a numer rejestracyjny jego samochodu uzupełni się automatycznie. Ponadto, dzięki czytnikom QR, bilet zakupiony w parkomacie będzie można przedłużać w podobny sposób, jak dziś można to robić, korzystając z aplikacji mobilnej.

Puchalski zapowiedział też, że w ramach przygotowań do wprowadzenia strefy przewidziane są prace na 11 ulicach Saskiej Kępy. - Prace będziemy realizować w wakacje - zaznaczył dyrektor ZDM.

Na liście ulic do remontu znalazły się: Walecznych, Gruzińska, Lipska, Estońska, Katowicka, Finlandzka, dwa odcinki ulicy Obrońców, Królowej Aldony, Niekłańska i Holenderska. Prace obejmą wymianę nawierzchni, a także w niektórych miejscach roboty brukarskie.

Lista nie objęła ulic Kamionka. Jak tłumaczyli przedstawiciele stołecznego ratusza, za remonty na tym osiedlu będą odpowiedzialni deweloperzy, którzy stawiają tam kolejne bloki, na podstawie artykułu 16 Ustawy o drogach publicznych.

Rada Warszawy, głosami KO i Lewicy, jeszcze w marcu ubiegłego roku zdecydowała, że Saska Kępa i Kamionek zostaną włączone do Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. W kwietniu ich decyzję podważył ówczesny wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński, powołując się na błędy formalne. Stołeczny ratusz zaskarżył jego rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a ten stanął po stronie władz Warszawy. Wojewoda nie odpuścił i w ostatnich dniach swojego urzędowania złożył skargę kasacyjną do wyższej instancji (formalnie rzecz biorąc pod dokumentem podpisał się jego zastępca). Następca Bocheńskiego Mariusz Frankowski początkowo przymierzał do podtrzymania decyzji poprzednika, ale ostatecznie zmienił zdanie. Skargę wycofał, czym dał zielone światło do wdrażania strefy.