Niecodzienna akcja strażników miejskich w Warszawie. W weekend silny wiatr powalił jedno z drzew w forcie Bema. W dziupli uwięzione były dwa nietoperze.
Do nietypowej akcji ratunkowej doszło na Bemowie. Silny wiatr powalił jedno z wysokich drzew rosnących nad fosą na terenie fortu Bema. Pech chciał, że w dziupli tego drzewa zimowały dwa nietoperze. Ich przerażające piski usłyszała spacerująca tam działaczka Fundacji Ptasi Patrol.
Plaster po plastrze
Powiadomiony ekopatrol stwierdził, że piski dochodzą z dziupli, do której wnętrza nie było dostępu. - Aby dostać się do uwięzionych tam zwierząt, kierowniczka ekopatrolu zdecydowała się odcinać po kawałku spróchniały wewnątrz pień. Funkcjonariuszka plaster po plastrze ostrożnie odcinała fragmenty pnia, aż wreszcie dotarła do dziupli - powiedział Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.
Wybudzone z zimowego snu dwa młode nietoperze były wystraszone i osłabione. Po wydobyciu ich z dziupli strażnicy umieścili je w pojemnikach do przewożenia małych zwierząt. Ssaki zostały przewiezione do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, gdzie będą mogły dojść do siebie i wiosną wrócić na łono natury.
Skutki weekendowej wichury w Warszawie
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska