Samochód dachował, nie żyje młoda kobieta

W miejscowości Rudzienko (Mazowieckie) kierująca samochodem osobowym zjechała z jezdni i uderzyła w drzewo. Nieprzytomną kobietę z wraku wydostali strażacy. Po długiej akcji ratunkowej lekarz stwierdził zgon. 

Strażacy zgłoszenie o wypadku na drodze powiatowej pomiędzy Rudzienkiem a miejscowością Dobre otrzymali o 8.20. – Doszło do wypadku samochodu osobowego, w wyniku którego kierująca była zakleszczona w pojeździe – informuje młodszy brygadier Kamil Płochocki ze straży pożarnej w Mińsku Mazowieckim.

Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, mocno rozbity samochód leżał na boku poza drogą, częściowo oparty o drzewo. – Osoba poszkodowana nie wykazywała oznak życia, strażacy ewakuowali kierującą, rozcinając karoserię narzędziami hydraulicznymi – informuje strażak.

W akcji ratunkowej uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego, policja. Lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Kobiety nie udało się uratować

– Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca pojazdem marki Renault zjechała na przeciwległy pas ruchu i dachowała – mówi sierżant sztabowa Elżbieta Zagórska z policji w Mińsku Mazowieckim.

Jak informują służby, życia 35-letniej kobiety nie udało się uratować. – Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora – dodaje policjantka.

Droga na czas działania służb była zablokowana, przed godziną 12 ruch wznowiono.

Czytaj także: