Do zdarzenia doszło w czwartek po południu, w pobliżu ulicy Bagno. Bawiąca się w piaskownicy 8-latka położyła na murku swój telefon komórkowy. Przechodzący tamtędy mężczyzna, wykorzystując jej nieuwagę, chwycił telefon i zaczął uciekać. Sprawca był w towarzystwie innej osoby, która uciekała razem z nim, choć nie brała udziału w przestępstwie.
Rozpłakane dziecko o tym, co je spotkało, opowiedziało starszej siostrze, która o sprawie powiadomiła policję. Wezwani na miejsce policjanci, znając kierunek ucieczki i rysopis sprawcy, rozpoczęli poszukiwania.
Policjantom towarzyszyła dziewczynka wraz ze swoją siostrą. W pewnym momencie 8-latka krzyknęła "tam są, tam, popatrz!" dziecko rozpoznało złodzieja, a policjanci ruszyli w pościg za uciekającymi 22-latkami. Po chwili obaj zostali zatrzymani i w kajdankach na rękach doprowadzeni do radiowozu.
Telefon w majtkach
Policjanci dokładnie sprawdzili obu mężczyzn. Przy Pawle S. wywiadowcy znaleźli skradziony dziecku telefon, a przy Pawle K. kolejny aparat telefoniczny ukryty w bieliźnie, który prawdopodobnie również pochodzi z przestępstwa i został skradziony tego samego dnia, w jednym ze sklepów zoologicznych. Tamto przestępstwo zarejestrowały wewnętrzne kamery monitoringu.
Ponadto okazało się, że obaj mężczyźni są poszukiwani, jako podejrzewani o serię kradzieży i włamań do piwnic
Za kradzież Pawłowi S. grozi teraz do 5 lat więzienia. Jeśli natomiast ustalenia śledczych dotyczące kradzieży i włamań do piwnic się potwierdzą zarówno on jak i Paweł K. mogą spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: ksp